Fundacja Onkologiczna Rakiety

Nie chcę rezygnować z moich pasji

Zawsze byłam aktywna – pływałam, tańczyłam, jeździłam na nartach. Obecna sytuacja – kiedy jestem osłabiona i nie mogę robić tego, co wcześniej – jest dla mnie trudna do zniesienia. – Zosia Sołowiej

Pragnę cieszyć się życiem na zasłużonej emeryturze

Choroba przyszła niespodziewanie, w czasie, gdy zmagałam się już z ogromnym bólem po śmierci jednej córki i wypadku drugiej. W marcu 2023 roku zdiagnozowano u mnie raka piersi, co zmusiło mnie do podjęcia ciężkiego leczenia. Teraz stoję przed wyzwaniem sfinansowania kosztownego leku, który jest dla mnie jedyną szansą na życie.

Marzę, by wrócić do zdrowia i przeprowadzić się na wieś

Połtora roku temu dowiedziałam się, że mam raka – międzybłoniak opłucnej (MPM). Przeszłam leczenie w Berlinie, wspomagałam się także leczeniem w Warszawie. Niestety w tym momencie wyczerpały się dla mnie opcje leczenia zarówno w Niemczech, jak i w Polsce. Szansą jest terapia w Izraelu, której koszty są olbrzymie. Proszę Was o wsparcie!

Chcę bez strachu patrzeć w przyszłość

Mam na imię Tomasz i mam dopiero 24 lata. W 2024 zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy – mięsak Ewinga. Przede mną długie i kosztowne leczenie oraz wyczerpująca rehabilitacja. Proszę Was o wsparcie.

Nie chcę, aby moja choroba osłabiała także tych, których kocham

„Choroba od początku stycznia 2024 stopniowo odbiera mi siły. Mimo że moje dzieci bardzo mnie wspierają, koszty terapii i zapewnienia pomocy stają się dla naszej rodziny dużym obciążeniem. Nie chcę, by moja choroba osłabiała także tych, których kocham.

Dziękuję za każde wsparcie”.

Cały czas wierzę, że choroba ustąpi

Od 17 lat mierzę się z ziarnicą złośliwą (chłoniak Hodgkina). Obecnie leczę się we Francji, co generuje ogromne koszty. Cały czas nie tracę wiary w to, że wrócę do zdrowia. Potrzebuję Waszego wsparcia finansowego w dalszym procesie leczenia. Dziękuję.

Moi najbliżsi dają mi siłę

Choruję na mało spotykany nowotwór MiNEN składający się z dwóch komponent: gruczolakoraka i raka neuroendokrynnego. Bardzo trudno o dobranie skutecznego leczenia, dlatego potrzebuję środków, by próbować możliwości terapii także za granicą. Z kochanymi ludźmi, których mam u boku, nie boję się tego wyzwania. Oni dają mi siłę.

Prosząc o pomoc, wcale się nie poddajesz

Zmagam się z glejakiem IV stopnia i potrzebuję Waszego wsparcia! Rodzina i przyjaciele dodają mi sił, ale koszty leczenia przerastają nasze możliwości. Każda wpłata przybliża mnie do powrotu do zdrowia i kontynuacji mojego powołania, którym jest pomoc innym.