Dlaczego czasem tak trudno jest nam prosić o pomoc?

Proszenie o pomoc jest aktem, który dla wielu z nas może być trudny – nawet w sytuacji jaką jest rozpoznanie choroby nowotworowej. Mimo nierzadko uczucia bezradności i lęku wiele osób nie jest gotowych, by zwrócić się o pomoc. Fundamentami trudności z proszeniem o pomoc mogą być zarówno czynniki psychologiczne, jak i społeczne.

Boimy się prosić o pomoc, by nie okazać swojej słabości. Boimy się oceny, niekiedy boimy się też odrzucenia. Żyjemy w kulturze, która promuje siłę, niezależność, samodzielność. To te cechy są społecznie doceniane. Nierzadko, proszenie o pomoc dla niektórych wiążę się także z poczuciem utraty kontroli. Wstyd, poczucie winy, że obarczamy innych swoimi problemami sprawiają, że siłujemy się w sobie i staramy się radzić sobie sami. Gdy jeszcze usłyszymy słowa „Musisz być dzielny” mamy poczucie, że faktycznie „powinniśmy” być dzielni i sobie radzić. Czasami trudności z proszeniem o pomoc mają związek z naszą asertywnością i nieumiejętnością dbania o siebie, czasami także z niską samooceną, która dotyka naszych przekonań o proszeniu i przyjmowaniu pomocy. Czasami to także w pewien sposób ucieczka od odpowiedzialności, kiedy mamy poczucie, że to inni powinni nam tę pomoc dać, mimo, że o nią nie poprosiliśmy.

Najważniejsze w proszeniu o pomoc i przyjmowaniu pomocy jest właśnie to otwarcie na „przyjmowanie”. To stanięcie w prawdzie ze sobą i uznanie: tak, potrzebuję drugiego człowieka. Bo proszenie o pomoc to nie wyraz słabości. To właśnie najwyższy wymiar siły. To świadomość, że są sytuacje, w których potrzebuje innych, potrzebuje ich obecności, wsparcia i nie umniejsza to mnie – nie umniejsza to moich zasobów, kompetencji. To wyraz świadomości, troski i odpowiedzialności za swoje życie, a także wyraz odwagi w komunikowaniu siebie i swoich potrzeb innym. Jesteśmy istotami społecznymi i zarówno potrzeba pomocy, jak i jej dawanie ma ogromne korzyści dla nas.

Jak przełamać bariery w proszeniu o pomoc?

🔷 Nazwij swoje potrzeby – bardzo często mamy problem z proszeniem o pomoc, bo tak naprawdę nie jesteśmy w stanie dobrze zidentyfikować i nazwać swoich potrzeb. Jeśli dotyczą one wsparcia emocjonalnego  – słuchaj swojego ciała, bądź uważny na swoje emocje – w nich często są odpowiedzi. Kiedy czuje się dobrze? Kiedy w relacji się frustruje? Czego mi brakuje? Zrób listę swoich potrzeb. Zarówno tych dotyczących relacji, ale też tych związanych z innymi potrzebami – fizycznymi, logistycznymi, finansowymi etc.

🔷 Zbuduj swoją sieć wsparcia – znajdź w swoim otoczeniu osoby, którym ufasz, z którymi czujesz się bezpiecznie i autentycznie możesz być sobą. Jeśli w swoim otoczeniu nie znajdujesz takich osób – warto zgłosić się po wsparcie do specjalisty, możesz także poszukać grup wsparcia czy skorzystać z pomocy Fundacji.

🔷 Komunikuj swoje potrzeby otwarcie – niejednokrotnie zdarza się, że próbujemy poprosić o pomoc nie wprost – używając do tego różnego rodzaju aluzji lub wybuchamy złością. Dzieje się tak często dlatego, że tłumimy swoje potrzeby nie komunikując ich bezpośrednio. Kiedy zidentyfikujesz już swoje potrzeby, nazwiesz je – powiedz/napisz o nich wprost. Uwierz, że dla osób, które są obok i chcą Cię wspierać to będzie ważny komunikat, dający konkretne wskazówki.

🔷 Pracuj nad swoimi przekonaniami – pamiętaj, że nasze działania bądź ich brak są bardzo często związane z naszymi przekonaniami na dany temat. Powtarzaj sobie, że proszenie i przyjmowanie pomocy jest naturalne, że są sytuacje, w których każdy z nas potrzebuje innych ludzi wokół. I tak jak Ty pewnie w wielu sytuacjach byłeś gotowy pomóc swoim bliskim, tak oni mogą pomóc i wesprzeć Ciebie.

🔷 Bądź gotowy na odmowę – i nie traktuj jej personalnie. To, że ktoś nie jest w stanie zaoferować Ci swojej pomocy – nie jest informacją o Tobie. Nie zawsze mamy zasoby, by wspierać. Otwarta, życzliwa komunikacja daje nam przestrzeń, by to omówić i znaleźć inne wyjścia. Dlatego tak ważne jest zbudowanie sieci wsparcia.

Choroba nowotworowa to wyzwanie, które wymaga zarówno emocjonalnego, jak i fizycznego wsparcia. Sam proces leczenia jest wyzwaniem. Czy potrzebujemy w tym czasie zakładać zbroję siłacza? Często noszenie jej jest jeszcze większym wysiłkiem niż samo doświadczanie emocji. Siła to umiejętność dbania o siebie, a dbanie o siebie to także korzystanie ze wsparcia, gdy go potrzebujemy.

***

Autorka:

mgr Katarzyna Binkiewicz