Mastektomia to doświadczenie, które może nieść ze sobą konsekwencje nie tylko fizyczne, ale również emocjonalne. Choć jest to zabieg ratujący zdrowie i życie, dla wielu kobiet wiąże się także z głęboką zmianą w sposobie przeżywania siebie i swojego ciała. Utrata piersi może stać się doświadczeniem dotykającym sfery kobiecości, tożsamości, relacji.
Nie zawsze chodzi tylko o aspekt fizyczny – mastektomia bywa także stratą symboliczną. To utrata czegoś, co miało znaczenie emocjonalne: pewności siebie, poczucia atrakcyjności, seksualności, a czasem – integralności. To, co dla świata zewnętrznego może być „tylko zabiegiem”, dla kobiety niekiedy staje się punktem zwrotnym w osobistej historii.
Reakcje emocjonalne mogą być bardzo różne. Dla części kobiet to etap leczenia, który nie narusza ich wewnętrznej integralności. Dla innych – czas wymagający ponownego odnalezienia siebie. I każda z tych dróg jest w porządku.
W doświadczeniu mastektomii mogą pojawić się elementy żałoby — nawet jeśli nie są nazwane wprost. To nie tylko żałoba po ciele, ale też po utraconym poczuciu bezpieczeństwa, kontroli, przewidywalności. Trudność polega też na tym, że otoczenie często nie widzi tej straty. Skupione na „uratowanym życiu”, nie zawsze dostrzega, że to życie – choć cenne – może być pełne pytań, emocji i nieoczywistego cierpienia.
Jak można wspierać siebie w tym czasie?
Nie ma jednego wzorca zdrowienia emocjonalnego po mastektomii. Ale są obszary, które mogą ten proces wspierać. Nie w sensie „naprawiania”, ale w sensie towarzyszenia sobie z większą łagodnością i świadomością:
- Zatrzymanie się przy tym, co trudne – czasem bardzo pomaga samo uznanie, że coś jest stratą, nawet jeśli nikt jej nie widzi – że coś zostało przerwane. I że to ma znaczenie.
- Danie sobie prawa do emocji – nawet tych trudnych czy sprzecznych: żalu i ulgi, siły i bezradności.
- Kontakt z ciałem – niekoniecznie od razu bliskość czy akceptacja. Czasem wystarczy obecność. Zauważanie. Powolne oswajanie.
- Rozmowa z kimś, kto przyjmie Twoje emocje – psychoonkologiem, kimś bliskim, osobą z podobnym doświadczeniem.
- Nadawanie znaczenia zmianie – nie chodzi o cofnięcie tego, co się wydarzyło, ale o stopniowe integrowanie doświadczenia w nowej, osobistej definicji siebie i kobiecości.
Możesz zacząć od tych małych kroków, jak pisanie listu do ciała, ćwiczenie patrzenia w lustro bez oceny, prowadzenie dziennika emocji, mapowanie napięć w ciele czy codzienne rytuały czułej obecności. Czasem to właśnie te niewielkie, regularne gesty stają się początkiem głębokiej przemiany.
Redefinicja, integracja
Mastektomia nie musi oznaczać końca kobiecości, seksualności, poczucia piękna. Dla jednych kobiet staje się momentem wewnętrznej przemiany — początkiem budowania relacji z własnym ciałem i sobą samą na nowych zasadach. Dla innych to przede wszystkim decyzja medyczna, którą podejmują z myślą o zdrowiu — bez potrzeby głębokich redefinicji.
Każda z tych perspektyw jest równie ważna. Każda zasługuje na miejsce, zrozumienie i szacunek.
Najważniejsze jest nie to, jak „powinno się” przeżywać, ale jak przeżywasz ty. Własnym tempem, z tym, co czujesz. To nie zadanie do odhaczenia. To proces.
Możesz potrzebować czasu. Możesz się gubić, wracać, odpuszczać, zbliżać się i oddalać. To wszystko mieści się w zdrowieniu.
I nie musisz tego przechodzić w samotności.
***
mgr Katarzyna Binkiewicz