Zosia Samosia
Zosia Samosia… Znasz to słowo? Ja znam doskonale, ale przyszedł czas, w którym zdecydowałam się poprosić Was o pomoc.
Lista podopiecznych fundacji
Zosia Samosia… Znasz to słowo? Ja znam doskonale, ale przyszedł czas, w którym zdecydowałam się poprosić Was o pomoc.
Pragnę spędzić jak najwięcej czasu z rodziną i zobaczyć, jak dorastają moi wnukowie. Każdy dzień jest dla mnie bezcenny.
Mam takie odległe, ale jednocześnie bardzo żywe marzenie. Jest dzień moich 80-tych urodzin. Imprezę organizuję w górach na niewysokiej górce Trzy Kopce w Beskidach. Wychodzę na nią samodzielnie z mężem. Na górze czekają na mnie moje dzieci, ich dzieci, moja młodsza siostra, moje przecudowne przyjaciółki. Tańczymy, cieszymy się sobą, celebrujemy 🙂 Tak to widzę!
Wiktoria nie zamierza się poddawać. W tym roku planuje poprawić maturę, by dostać się na wymarzone studia medyczne i zostać pediatrą. Mimo trudnych dni i osłabienia, siada do książek i uczy się chemii oraz biologii. Ten cel daje jej siłę do walki.
Dam radę! Tak reagujesz, gdy poznajesz diagnozę. Podejmujesz działania, wierząc, że panujesz nad sytuacją. Ale przychodzi moment, w którym zdajesz sobie sprawę, że nie doceniłaś „przeciwnika”.
„Ból żąda, by go czuć” – ten cytat z jednego z filmów doskonale oddaje to, co czują pacjenci paliatywni. Rak to nie tylko choroba ciała, ale też ogromne obciążenie dla duszy i psychiki.
Mój cel to życie — pełne, świadome i piękne, a intencją doświadczanie i celebrowanie go w zdrowiu, szczęściu, miłości, w słońcu i w tańcu. Wierzę, że wszystko, co pojawia się w moim życiu, ma swój czas i sens.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale dają czas i możliwości, które są mi teraz bardzo potrzebne. Walka z rakiem to nie tylko zmaganie z chorobą, ale także z ogromnymi obciążeniami finansowymi.
Jestem waleczna i zawzięta w tej nierównej walce z chorobą – nie poddam się do końca. To właśnie moja rodzina – mój mąż, który zawsze jest przy mnie, moja wnuczka, syn i najbliżsi – daje mi siłę do walki.
Moim największym marzeniem jest zobaczyć, jak moje dzieci dorastają, realizują swoje plany i marzenia. Pragnę być przy nich w tych ważnych momentach, wspierać je i cieszyć się wspólnymi chwilami z moim mężem.