Pokonam chorobę i zwiedzę Wiedeń
Moją największą siłą w tej walce są dzieci: 14-letnia córka i 17-letni syn. Jestem w stanie podjąć największy trud i wstawać każdego rana z takim samym hartem ducha, by być z nimi jak najdłużej.
Lista podopiecznych fundacji
Moją największą siłą w tej walce są dzieci: 14-letnia córka i 17-letni syn. Jestem w stanie podjąć największy trud i wstawać każdego rana z takim samym hartem ducha, by być z nimi jak najdłużej.
Wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Całe życie byłam nastawiona na innych, teraz choroba zmusiła mnie, by spojrzeć choć trochę na siebie.
Bardzo cenię sobie czas spędzony wśród ludzi, nie chcę tego tracić. Mam w sobie duże pokłady sił do walki z chorobą i syna, który jest największą motywacją.
Chciałabym wrócić do pracy i normalnie żyć, nie martwić się o każdy kolejny dzień i kolejny etap leczenia, o to czy będę mogła pokryć koszty. Marzę o wakacjach z moją córeczką.
W tej chwili ważne dla mnie jest na przykład wzmocnienie organizmu, immunoterapia, rehabilitacja i odpowiednia suplementacja. To kroki, które mogą dać mi szansę na skuteczną walkę z chorobą, na cieszenie się życiem, celebrowanie każdej chwili, spędzonej z moimi córkami.
Wierzę, że jeszcze mam trochę do zrobienia i nie zamierzam się poddawać. Tej zimy zrealizowałam jeden z planów i… zjechałam na snowboardzie dzięki posiadanej protezie! Nie byłoby to możliwe, gdyby nie stała rehebilitacja, na którą niezmiennie potrzebuję środków.
Muszę się zwrócić z prośba o pomoc do ludzi dobrej woli, którzy wesprą mnie i moją rodzinę w walce z chorobą oraz bezwzględnością systemu. Za każdą pomoc serdecznie dziękuję!!!
Wierzę, że mój los jeszcze się odwróci, a w przyszłości na mojej drodze, lęk i bezsilność ustąpią miejsca radości, beztrosce i nadziei.
Wiem, że w życiu czeka mnie jeszcze wiele dobrego – przede mną wciąż długa droga, ale z Waszym wsparciem będę mogła przejść przez nią z motywacją i nadzieją.
Nie walczę tylko dla siebie, walczę dla swojej córki – Hani, którą wychowuję sama. Hania ma 16 lat – nie chcę, żeby musiała dłużej martwić się o mój stan. Chciałabym, żeby choroba pozostała w naszym życiu tylko jako złe wspomnienie.