Przekaż 1,5% podatku i pomóż Rakietom wrócić na ziemię.

KRS: 0000414091

Archiwa: Podopieczni

Pokonam chorobę i zwiedzę Wiedeń

Moją największą siłą w tej walce są dzieci: 14-letnia córka i 17-letni syn. Jestem w stanie podjąć największy trud i wstawać każdego rana z takim samym hartem ducha, by być z nimi jak najdłużej.

Moja rodzina jest warta wszystkiego

Wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Całe życie byłam nastawiona na innych, teraz choroba zmusiła mnie, by spojrzeć choć trochę na siebie.

Chcę znów cieszyć się codziennością

Bardzo cenię sobie czas spędzony wśród ludzi, nie chcę tego tracić. Mam w sobie duże pokłady sił do walki z chorobą i syna, który jest największą motywacją.

Chcę wrócić do pracy i normalnie żyć

Chciałabym wrócić do pracy i normalnie żyć, nie martwić się o każdy kolejny dzień i kolejny etap leczenia, o to czy będę mogła pokryć koszty. Marzę o wakacjach z moją córeczką.

Aby rak pozostał tylko złym wspomnieniem

W tej chwili ważne dla mnie jest na przykład wzmocnienie organizmu, immunoterapia,  rehabilitacja i odpowiednia suplementacja.  To kroki, które mogą dać mi szansę na skuteczną walkę z chorobą, na cieszenie się życiem,  celebrowanie każdej chwili, spędzonej z moimi córkami.

Jeszcze zjadę na snowboardzie

Wierzę, że jeszcze mam trochę do zrobienia i nie zamierzam się poddawać. Tej zimy zrealizowałam jeden z planów i… zjechałam na snowboardzie dzięki posiadanej protezie! Nie byłoby to możliwe, gdyby nie stała rehebilitacja, na którą niezmiennie potrzebuję środków.

Dzieci nie mogą mnie stracić

Muszę się zwrócić z prośba o pomoc do ludzi dobrej woli, którzy wesprą mnie i moją rodzinę w walce z chorobą oraz bezwzględnością systemu. Za każdą pomoc serdecznie dziękuję!!!

Dopóki działam wiem, że mogę wygrać

Nie walczę tylko dla siebie, walczę dla swojej córki – Hani, którą wychowuję sama. Hania ma 16 lat – nie chcę, żeby musiała dłużej martwić się o mój stan. Chciałabym, żeby choroba pozostała w naszym życiu tylko jako złe wspomnienie.