Archiwa: Podopieczni

Walczę dla moich cudownych córeczek i wspaniałego męża

Poza intensywną chemią, zdecydowałam się skorzystać z bardzo kosztownej terapii walki z agresywnymi nowotworami. Metoda ta wykorzystywana jest na zachodzie, ale nie refundowana w naszym kraju. Jak można się spodziewać, koszty są bardzo obciążające.

Zachorowałam tuż przed własnym ślubem

Ślub odbył się i był prawdziwie szczęśliwy, mimo że panna młoda miała pod suknią bliznę po operacji, a w trakcie podróży poślubnej gubiła włosy po pierwszej wizycie na chemioterapii.

Każdy dzień jest dla niego bezcenny

Do niedawna pracował jako inżynier energetyk i odnosił sukcesy w swoim zawodzie. Jest ojcem trójki małych dzieci, które bardzo kocha i poświęca im prawie cały swój wolny czas. Teraz Taras potrzebuje wsparcia bardziej niż kiedykolwiek.

Dodaj Ewie sił

Liczę na to, że leczenie przyniesie efekty, o jakich marzę. Nie ma co ukrywać  – jest to trudny i wyczerpujący proces. Mam jednak w sobie mnóstwo wiary, która pozwala mi zwycięsko przechodzić kolejne etapy. Z zebranych środków chciałabym opłacić leczenie, wizyty u specjalistów oraz niezbędne leki.

Od 9 lat pomagam chorym onkologicznie, dziś sama potrzebuję pomocy

Jestem psychologiem, psychoonkologiem. Od blisko 9 lat pomagam osobom chorym onkologicznie i ich rodzinom. Do początku zeszłego roku, kiedy zdiagnozowano u mnie raka piersi, pracowałam m. in. w hospicjum i prowadziłam grupy wsparcia dla osób w żałobie. Teraz potrzebuję Waszego wsparcia.

Pomóżcie mi w końcu wybudzić się z tego koszmaru

Jestem Agnieszka i od dwóch lat toczę nierówną walkę z rakiem jajnika. Proszę pomóż mi uzbierać na nierefundowany lek – moje życie wyceniono na 400 000 zł rocznie. Błagam, pomóż mi pokonać nowotwór. Nierefundowany lek może mi pomóc.

 

Żyj i bądź dobra dla siebie, bo dłużej tak nie dasz rady

Zawsze byłam odpowiedzialna za utrzymanie rodziny i zarobienie na moje leczenia. Obecnie moja sytuacja się skomplikowała, ponieważ straciłam stałe zlecenia. Utrzymuję się z zasiłku i pomocy najbliższej rodziny. Dziś muszę zmierzyć się ze swoimi przekonaniami i prosić o wsparcie. Nigdy tego nie robiłam, ale teraz po prostu bardzo tego potrzebuję, bo sama nie dam sobie rady.

Chcę skończyć liceum i pójść na wymarzone studia

Do walki z chorobą potrzebuje leczenia wspierającego, które niestety jest bardzo kosztowne i nierefundowane. Wiem, że dzięki niemu moja chemioterapia będzie bardziej efektywna i szybciej będę mogła powrócić do zdrowia. Przez ostatnie lata próbowaliśmy pokryć koszty leczenia ze środków własnych, jednak powoli zaczyna przekraczać to możliwości finansowe mojej rodziny.

Dodaj Marii sił

Transport na badania pochłania moją skromną emeryturę. Mieszkam z córką, która sama wychowuje syna z niepełnosprawnością, co również wiąże się z dużymi kosztami. Wiem, że nie poddam się w walce z nowotworem, ale koszty leczenia przekraczają moje możliwości.
W związku z tym zwracam się do Was Kochani o pomoc.