Marzę o życiu!
Dziś muszę zmierzyć się ze swoimi przekonaniami i prosić Was o wsparcie. Nigdy tego nie robiłam, ale teraz po prostu bardzo tego potrzebuję… Ta zbiórka to moja szansa na dalsze leczenie i walkę o życie.
Lista podopiecznych fundacji
Dziś muszę zmierzyć się ze swoimi przekonaniami i prosić Was o wsparcie. Nigdy tego nie robiłam, ale teraz po prostu bardzo tego potrzebuję… Ta zbiórka to moja szansa na dalsze leczenie i walkę o życie.
Otrzymałem diagnozę – nowotwór złośliwy jelita grubego. Był to szok dla mnie i całej rodziny, tym większy, bo zawsze byłem aktywny fizycznie (dużo jeździłem na rowerze – pokonywałem trasy nawet po kilkadziesiąt kilometrów dziennie) i cieszyłem się (jak mi się dotąd wydawało) dobrym zdrowiem pomimo wieku 70 lat. Jednak stało się niespodziewane.
Cześć, mam na imię Greta, w październiku 2022 roku zdiagnozowano u mnie potrójnie ujemnego raka piersi z przerzutami do węzłów chłonnych. Jest to złośliwy i bardzo agresywny przeciwnik… O swoich problemach ze zdrowiem nikomu nie mówiłam…
Kwota widoczna na tej stronie to suma środków pochodzących z darowizn przekazanych za pośrednictwem Siepomaga oraz Fundacji Onkologicznej Rakiety.
W 2017 roku mając 49 lat usłyszałam diagnozę: złośliwy rak jajnika (mutacja BRCA 1) z przerzutami do płuc, otrzewnej i na wątrobę. Prognozowano mi 2 lata życia. Początki były bardzo trudne i bolesne. Z dnia na dzień podupadłam na zdrowiu, zarówno psychicznie jak i fizycznie.
Zmagam się z rakiem piersi. Ponoszę w związku z tym ogromne koszty. Moje dzieci straciły już ojca w wyniku choroby onkologicznej. Chcę zadbać o swoje zdrowie jak najbardziej to możliwe i być przy nich jak najdłużej.
Rodzina z Kenii walczy o zdrowie swojej Mamy i Żony.
3817,45 zł / 955 USD- tyle potrzeba, aby Virginia mogła zostać poddana operacji.
A young family from Kenya is asking for financial support.
955 USD/3817,45 PLN – the life saving amount for an urgent surgery their Mother needs.
Żeby uratować Tacie życie, oprócz dalszej chemioterapii, potrzebne jest dodatkowe, nowoczesne leczenie, które choć na zachodzie jest już refundowane, w Polsce dostępne jest dziś tylko odpłatnie.
Sandra marzy, aby być tylko zdrowa. Jej motorem napędowym są trzy wspaniałe córki – Oliwia (14 lat), Amelia (9 lat) i Zuzanna (6 lat).
Nigdy nikogo o nic nie prosiliśmy. Wręcz przeciwnie, w miarę swoich możliwości finansowych, udzielaliśmy się charytatywnie.
Tym razem – prosimy, wierząc, że dobro wraca.
Moim marzeniem jest samodzielne jedzenie i swobodna komunikacja. Medycyna pędzi do przodu. Mam nadzieję, że znajdzie się metoda rekonstrukcji, która umożliwi mi spełnienie mojego marzenia.
Największą motywacją jest to, żeby moje dzieci nie straciły mamy.