Przekaż 1,5% podatku i pomóż Rakietom wrócić na ziemię.

KRS: 0000414091

Archiwa: Podopieczni

Marzę o życiu!

Dziś muszę zmierzyć się ze swoimi przekonaniami i prosić Was o wsparcie. Nigdy tego nie robiłam, ale teraz po prostu bardzo tego potrzebuję… Ta zbiórka to moja szansa na dalsze leczenie i walkę o życie.

Chcę pojechać z żoną na wyprawę rowerową

Otrzymałem diagnozę – nowotwór złośliwy jelita grubego. Był to szok dla mnie i całej rodziny, tym większy, bo zawsze byłem aktywny fizycznie (dużo jeździłem na rowerze – pokonywałem trasy nawet po kilkadziesiąt kilometrów dziennie) i cieszyłem się (jak mi się dotąd wydawało) dobrym zdrowiem pomimo wieku 70 lat. Jednak stało się niespodziewane.

Staję po stronie życia!

Cześć, mam na imię Greta, w październiku 2022 roku zdiagnozowano u mnie potrójnie ujemnego raka piersi z przerzutami do węzłów chłonnych. Jest to złośliwy i bardzo agresywny przeciwnik… O swoich problemach ze zdrowiem nikomu nie mówiłam…

Jestem przerażona, ale za wszelką cenę chcę żyć dalej

W 2017 roku mając 49 lat usłyszałam diagnozę: złośliwy rak jajnika (mutacja BRCA 1) z przerzutami do płuc, otrzewnej i na wątrobę. Prognozowano mi 2 lata życia. Początki były bardzo trudne i bolesne. Z dnia na dzień podupadłam na zdrowiu, zarówno psychicznie jak i fizycznie.

Stawiam czoła chorobie dla moich dzieci i samej siebie

Zmagam się z rakiem piersi. Ponoszę w związku z tym ogromne koszty. Moje dzieci straciły już ojca w wyniku choroby onkologicznej. Chcę zadbać o swoje zdrowie jak najbardziej to możliwe i być przy nich jak najdłużej.

Rak nie zna granic. Kind hearts needed!

Rodzina z Kenii walczy o zdrowie swojej Mamy i Żony.

3817,45 zł / 955 USD- tyle potrzeba, aby Virginia mogła zostać poddana operacji.

 

A young family from Kenya is asking for financial support.

955 USD/3817,45 PLN – the life saving amount for an urgent surgery their Mother needs.

Wyrwij mnie ze szponów raka, tak bardzo chcę żyć!!!

Sandra marzy, aby być tylko zdrowa. Jej motorem napędowym są trzy wspaniałe córki – Oliwia (14 lat), Amelia (9 lat) i Zuzanna (6 lat).

Nigdy nikogo o nic nie prosiliśmy. Wręcz przeciwnie, w miarę swoich możliwości finansowych, udzielaliśmy się charytatywnie.

Tym razem – prosimy, wierząc, że dobro wraca.