Chcę pokonać nowotwór i żyć dla moich najbliższych
Chcę żyć dla wszystkich, których kocham i szanuję. Chcę żyć dla najbliższych, którzy mnie kochają – żony, dzieci, siostry i rodziny, a także dla przyjaciół i znajomych, którzy mnie wspierają.
Lista podopiecznych fundacji
Chcę żyć dla wszystkich, których kocham i szanuję. Chcę żyć dla najbliższych, którzy mnie kochają – żony, dzieci, siostry i rodziny, a także dla przyjaciół i znajomych, którzy mnie wspierają.
Zachorowałam na rzadki nowotwór dróg żółciowych. Kosztowna immunoterapia i leczenie wspomagające zwiększają moje szanse na walkę z chorobą. Mam wspaniałych wnuków i kochającą rodzinę i to dla nich chcę walczyć.
Pięć lat temu zachorowałam na raka piersi. W wyniku wszczepienia wadliwego implantu zachorowałam też na raka skóry. Leczenie jest bardzo kosztowne, jednak chcę walczyć o swoje zdrowie. Tak bardzo pragnę, by moje dzieci miały mamę.
9 lat temu zachorowałem na raka nerki. Udało mi się wyzdrowieć, jednak po latach nastąpił nawrót choroby. Jedynym sposobem, aby ją zatrzymać jest przyjmowanie drogiego, nierefundowanego leku.
Choruję na raka piersi z przerzutami do kości. Lek, który jako jedyny przynosi efekty leczenia jest bardzo drogi i naszą rodzinę na niego nie stać. Z tego powodu od dwóch miesięcy nie przyjmuję zalecanej dawki, co nieuchronnie prowadzi mnie do utraty zdrowia.
Adam w wieku 16 lat musiał zmierzyć się z diagnozą nowotworu złośliwego kości udowej. Ogromną pasją chłopca jest lotnictwo. Szybkie i skuteczne wyleczenie będzie miało wpływ na to, czy uda mu się spełnić jego marzenie i rozpocząć upragniony kurs na licencję pilota.
O swojej chorobie dowiedziałam się przy kontrolnej mammografii, którą wykonywałam co 2 lata. Po wykonanej biopsji otrzymałam diagnozę: nowotwór złośliwy piersi z przerzutami do węzłów chłonnych. Pragnę żyć nie myśląc już o chorobie, o przerzutach i nawrotach choroby.
W 2016 roku przeszłam operację usunięcia płuca z powodu nowotworu. Od tego czasu moja niepełnosprawność pogłębia się. Z uwagi na długi czas oczekiwania na rehabilitację na NFZ jedynym wyjściem jest skorzystanie z niej prywatnie.
Od lat walczę z nawracającymi guzami mózgu i ich konsekwencjami zdrowotnymi. Marzę o tym, aby mimo wszystko zachować jak największą sprawność.
Nie mam szans na całkowite wyzdrowienie, ale mimo wszystko chciałabym być jak najdłużej w dobrej kondycji i pomagać moim dzieciom w dorastaniu.