Przekaż 1,5% podatku i pomóż Rakietom wrócić na ziemię.

KRS: 0000414091

Archiwa: Podopieczni

Będę żył

BĘDĘ ŻYŁ. Dla siebie, dla moich dwóch małych synków, dla mojej żony i rodziny. Wierzę, że będę w gronie tych szczęśliwych pacjentów, którzy nie tylko przeżywają 5 lat od diagnozy, ale znacznie dłużej.

Nie poddaję się, ale potrzebuję Twojej pomocy

Nie jestem tylko pacjentką. Jestem matką i babcią, która zawsze starała się wspierać innych i dzielić tym, co miała. Dziś to ja potrzebuję pomocy i wsparcia, by móc dalej być dla swoich bliskich.

Chcę żyć dla moich wnuków

Każda, nawet najmniejsza wpłata, jest dla mnie ogromnym wsparciem w tej trudnej walce. Wierzę, że dzięki Waszemu wsparciu uda mi się pokonać chorobę i wrócić do normalnego życia – życia, o które tak bardzo chcę walczyć, bo mam dla kogo żyć.

Uratuj moje życie

Na taką diagnozę nigdy nie jest się przygotowanym, a już na pewno nie wtedy, kiedy twój kraj pustoszy wojna. Ze względu na trudne warunki oraz ograniczone możliwości w Ukrainie, moja rodzina zmuszona była podjąć decyzję, której konsekwencje czujemy do dziś.

Każda złotówka przybliża mnie do marzeń

W przyszłym roku moja najstarsza córka wychodzi za mąż, a moim największym marzeniem jest być przy niej w tym ważnym dniu razem z rodziną. Immunoterapia to szansa na możliwość dalszych operacji i leczenia, jednak w moim przypadku nie jest refundowana, a jej koszty są ogromne.

Musi walczyć o życie, które dopiero się zaczęło

Całe jej życie to właściwie walka z nowotworem. Ewelinka nie wie, co to normalne, beztroskie dzieciństwo. Najgorsze jest to, że neuroblastoma często wraca. Wtedy jest jeszcze bardziej niebezpieczna. Nie możemy pozwolić, by wróciła po Ewelinkę! Kolejnej walki od początku ona może nie przeżyć…

Pomóż mi zatrzymać to, co najcenniejsze – życie

Nie jestem tylko pacjentką. Jestem mamą, żoną, przyjaciółką. Zawsze starałam się wspierać innych, dzielić radość i miłość, którą mam w sobie. Dziś potrzebuję wsparcia, by móc nadal dzielić się tym z moimi bliskimi.

Ile mi zostało?

Nigdy nie zadałam pytania: „Ile mi zostało?”. Wierzę, że każdy z nas jest czymś więcej niż statystyką. Życie to nie matematyka i chcę pokonać nowotwór, który mnie zaataktował, odwracając moje życie do góry nogami. Jednak potrzebuję wsparcia.

Moja córeczka potrzebuje ojca

Patrzę w oczy mojej córki i przeraża mnie myśl, że mogę ją zostawić… Muszę zrobić wszystko, co w mojej mocy, by ocalić swoje życie! Jedyny ratunek jest za granicą, a koszty są ogromne… Proszę, pomóżcie mi, bym mógł dalej być mężem, tatą i po prostu żyć.

Od 17 lat walczę o zdrowie

Chłoniak Hodgkina pojawił się niespodziewanie, gdy miałam 18 lat, w listopadzie 2007 roku. Od tamtej pory nieprzerwanie walczę z chorobą przez 17 lat. Niestety, pomimo wieloletniego, długiego i wyniszczającego leczenia, choroba nadal jest aktywna.