Archiwa: Podopieczni

Amputacja nie odbierze mi ojcostwa

W listopadzie 2024 roku przyszła na świat moja córeczka, a ja nie chcę pozbawić jej możliwości dorastania przy obojgu rodziców. Marzę o tym, by móc pójść z córką na spacer czy odprowadzić ją do przedszkola, trzymając ją za rękę, a nie podpierać się o kule.

Chcę widzieć świat oczami zdrowej babci

Moim największym marzeniem jest zobaczyć, jak moje wnuki dorastają, jak odnajdują się w tym trudnym świecie. Jednak moje oszczędności, odkładane na spokojną starość, już się kończą.

Miłość do życia vs. rak

Moim największym marzeniem jest stabilizacja – pragnę, aby rak „zasnął” i dał mi jeszcze trochę czasu tutaj, na ziemi, bo kocham życie! Mimo że jestem w IV stadium choroby, chcę oszukać przeznaczenie i dożyć starości.

Mam 20 lat i chcę żyć

Wierzę jednak, że to, co jest niemożliwe do osiągnięcia w pojedynkę, może stać się realne dzięki pomocy innych. Razem możemy sprawić, że to wyzwanie stanie się możliwe do pokonania.

Dla dzieci, dla zdrowia

Marzę o powrocie do zdrowia i o tym, by móc patrzeć, jak moje dzieci dorastają, ciesząc się każdą wspólnie spędzoną chwilą. To oni przypominają mi, że warto walczyć, bez względu na to, jak trudna jest ta droga.

Życie jest moim największym marzeniem

Tata chce być obok nas, wspierać mamę, patrzeć, jak jego wnuki rosną, i uczestniczyć w ich najważniejszych chwilach. Być obecnym w życiu bliskich to dla niego najważniejsze marzenie, o które codziennie walczy z całych sił.

Będę żył

BĘDĘ ŻYŁ. Dla siebie, dla moich dwóch małych synków, dla mojej żony i rodziny. Wierzę, że będę w gronie tych szczęśliwych pacjentów, którzy nie tylko przeżywają 5 lat od diagnozy, ale znacznie dłużej.

Nie poddaję się, ale potrzebuję Twojej pomocy

Nie jestem tylko pacjentką. Jestem matką i babcią, która zawsze starała się wspierać innych i dzielić tym, co miała. Dziś to ja potrzebuję pomocy i wsparcia, by móc dalej być dla swoich bliskich.

Chcę żyć dla moich wnuków

Każda, nawet najmniejsza wpłata, jest dla mnie ogromnym wsparciem w tej trudnej walce. Wierzę, że dzięki Waszemu wsparciu uda mi się pokonać chorobę i wrócić do normalnego życia – życia, o które tak bardzo chcę walczyć, bo mam dla kogo żyć.