Fundacja Onkologiczna Rakiety

Marzę o powrocie do zdrowia

W marcu 2023 r. usłyszałam diagnozę: nowotwór złośliwy prawej piersi z licznymi przerzutami do węzłów chłonnych oraz do kości. Nowotwór o dużym stopniu złośliwości i szybkim rozroście. To był dla mnie szok. Nie byłam w grupie ryzyka. Współczułam osobom chorym onkologicznie, ale nigdy nie myślałam, że dotknie to i mnie. Płakać zaczęłam dopiero po kilku dniach, gdy do mnie dotarło, że naprawdę jestem poważnie chora.

Moja córka jest dla mnie inspiracją

Zwracam się do każdego z Was z ogromną prośbą o wsparcie w zbieraniu funduszy na moje leczenie. Chciałabym mieć szansę dalej żyć dla córki, być dla niej wsparciem jak najdłużej.

Chcę żyć i korzystać z życia

Moja mama leczy się na raka w Niemczech, dobrze przebiega jej leczenie i to motywuje mnie do zdrowienia. Widzę, że dobrze prowadzone leczenie przynosi pozytywne efekty. Wierzę, że u mnie będzie podobnie.

Doceniam każdą codzienną chwilę

Mimo, że zachorowałam na śmiertelne choroby, mam ogromną wolę życia. Niestety koszty leczenia przerastają moje możliwości finansowe, dlatego zwracam się do Was z prośbą o nawet najdrobniejszą pomoc.

Kocham życie i moje wspaniałe córki

Leczenie jest dla mnie bardzo kosztowne, miesięczna kuracja obecnie wynosi 5 tysięcy złotych. Dlatego proszę Was kochani o wsparcie finansowe, abym mogła nadal żyć i wychowywać moje dzieci.

Wierzę, że dobro powraca

Zawsze byłam osobą optymistyczną, pełną energii, kochającą naturę i podróże. Do tej pory korzystałam z leczenia wspomagającego dzięki oszczędnościom i wsparciu innych ludzi dobrego serca. Dziś jestem gotowa sprzedać mieszkanie, aby mieć z czego pokrywać koszty leczenia. Tak bardzo chcę żyć!

Chcę cieszyć się każdym dniem

Moim marzeniem jest, aby umrzeć ze starości. Wiem, że nie jestem w stanie się wyleczyć w stu procentach, ale chciałabym zaleczyć chorobę na tyle, abym mogła sprawnie funkcjonować na co dzień, bawić się z wnukami i cieszyć się życiem.

Mimo trudnych chwil chcę walczyć o zdrowie i marzenia

Zmagam się z rakiem piersi. Mimo wielu niepowodzeń w procesie leczenia i trudnych wyzwań, chcę dalej walczyć o siebie, i zdrowie, pragnę wrócić do aktywności zawodowej. Chcę zrobić to dla siebie i dla mojego syna.

Wierzę, że wszystko dobrze się potoczy

W ostatnich miesiącach, po 1,5 roku zrobiłam badanie kontrolne, którego wyniki niestety okazały się nienajlepsze. W związku z tym potrzebowałam zintensyfikować leczenie wspomagające i przyjmować wlewy co tydzień. Jest to bardzo duży wydatek, a wiem, że konieczny, aby nie dopuścić do rozwoju nowych zmian.