Dorota Wojtarowicz
Chciałabym w końcu przełamać tę złą passę. Nasza rodzina zasługuje na to, by w końcu odetchnąć, cieszyć się chwilą beztroski, odpocząć od widoku szpitali.
56 129,21 zł z 150 000,00 zł
Data publikacji zbiórki
06-09-2022
Pozostało na subkoncie
9101,21 zł
Zrefundowane wydatki
47028,00 zł
Wpłać
Moja historia
Zbiórka na:
leczenie wspomagające
Marzenie:
Odkąd pamiętam, moje życie zawsze było walką. Latami walczyłam o zdrowie moich dzieci, o to by nic nie powstrzymywało ich przed spełnianiem marzeń i realizacją wyznaczonych celów. Mój starszy syn urodził się z silnym astygmatyzmem, młodszy syn od dziecka zmagał się z niedosłuchem i chorobą Treachera Collinsa. Nasza codzienność była ogromnym wyzwaniem – starałam się być nie tylko matką, ale też stróżem, opiekunką i przyjaciółką. Lata później, po licznych operacjach i regularnych wizytach w szpitalu dotarłam do momentu, w którym moi synowie pokonali trudne doświadczenia i zaczęli układać sobie życie. Chciałam patrzeć jak kończą studia i zdobywają wymarzone zawody ze spokojem i satysfakcją, jednak los postanowił doświadczyć mnie raz jeszcze.
Tym razem musiałam walczyć o swoje zdrowie. Nowotwór, z którym się zmagam (rak tkanek łącznych i miękkich) atakuje z ogromną agresją – obecnie zmiany nowotworowe obejmują niemal całe płuca. Jestem w trakcie chemii czerwonej, zaplanowanej na około 10 kursów. Poznając mojego przeciwnika upewniłam się jednak, że leczenie standardowe nie wystarczy, by pokonać chorobę i odzyskać zdrowie. Chcę wspomagać się regularnym stosowaniem immunoterapii oraz lekami naturalnymi, dzięki którym będę mogła wzmocnić mój organizm i zminimalizować skutki uboczne jakie może nieść za sobą chemioterapia. Takie leczenie wiąże się jednak z ogromnymi wydatkami – miesięczny koszt może osiągać nawet około 20 000zł.
Chciałabym w końcu przełamać tę złą passę. Nasza rodzina zasługuje na to, by w końcu odetchnąć, cieszyć się chwilą beztroski, odpocząć od widoku szpitali. Obecne realia, w które zostałam z dnia na dzień wrzucona są dalekie od moich wyobrażeń. Marzyłam o spokoju, chciałam doczekać się wnuków w zdrowiu i beztrosce. Właśnie dlatego będę walczyła o swoje szczęście i nie pozwolę wydrzeć go sobie z rąk. Mam wokół siebie wspaniałą rodzinę, męża i synów, którzy wspierają mnie na każdym etapie mojej walki – to właśnie oni napawają mnie nadzieją, że czeka mnie jeszcze wiele dobrych chwil, że ten koszmar, w którym obecnie funkcjonuję, przeminie, pozostawiając po sobie jedynie bolesne wspomnienia i wdzięczność za zdrowie, które udało mi się odzyskać.
Dane do przelewu:
Dorota można też wesprzeć przelewem na konto:
Numer konta Fundacji:
52 1050 1025 1000 0090 3010 4252
Wpłaty w obcych walutach
USD:
PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367
EUR:
PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375
GBP:
PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359
kod SWIFT:
INGBPLPW
Tytuł przelewu:
Dorota Wojtarowicz
Dane odbiorcy:
Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa
1,5%
KRS:
0000414091
Cel szczegółowy:
Dorota Wojtarowicz