Dorota Wojtarowicz

Chciałabym w końcu przełamać tę złą passę.  Nasza rodzina zasługuje na to, by w końcu odetchnąć, cieszyć się chwilą beztroski, odpocząć od widoku szpitali.

56 129,21 zł z 150 000,00 zł

37.419473333333%

Data publikacji zbiórki

06-09-2022

Pozostało na subkoncie

9101,21 zł

Zrefundowane wydatki

47028,00 zł

Wpłać

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1,5% podatku

Udostępnij zbiórkę

Moja historia

Zbiórka na:

leczenie wspomagające

Marzenie:

Odkąd pamiętam, moje życie zawsze było walką. Latami walczyłam o zdrowie moich dzieci, o to by nic nie powstrzymywało ich przed spełnianiem marzeń i realizacją wyznaczonych celów. Mój starszy syn urodził się z silnym astygmatyzmem, młodszy syn od dziecka zmagał się z niedosłuchem i chorobą Treachera Collinsa. Nasza codzienność była ogromnym wyzwaniem – starałam się być nie tylko matką, ale też stróżem, opiekunką i przyjaciółką. Lata później, po licznych operacjach i regularnych wizytach w szpitalu dotarłam do momentu, w którym moi synowie pokonali trudne doświadczenia i zaczęli układać sobie życie. Chciałam patrzeć jak kończą studia i zdobywają wymarzone zawody ze spokojem i satysfakcją, jednak los postanowił doświadczyć mnie raz jeszcze.

Tym razem musiałam walczyć o swoje zdrowie. Nowotwór, z którym się zmagam (rak tkanek łącznych i miękkich) atakuje z ogromną agresją – obecnie zmiany nowotworowe obejmują niemal całe płuca. Jestem w trakcie chemii czerwonej, zaplanowanej na około 10 kursów. Poznając mojego przeciwnika upewniłam się jednak, że leczenie standardowe nie wystarczy, by pokonać chorobę i  odzyskać zdrowie. Chcę wspomagać się  regularnym stosowaniem immunoterapii oraz lekami naturalnymi, dzięki którym  będę mogła wzmocnić mój organizm i zminimalizować skutki uboczne jakie może nieść za sobą chemioterapia. Takie leczenie wiąże się jednak z ogromnymi wydatkami – miesięczny koszt może osiągać nawet około 20 000zł.

Chciałabym w końcu przełamać tę złą passę.  Nasza rodzina zasługuje na to, by w końcu odetchnąć, cieszyć się chwilą beztroski, odpocząć od widoku szpitali. Obecne realia, w które zostałam z dnia na dzień wrzucona są dalekie od moich wyobrażeń. Marzyłam o spokoju, chciałam doczekać się wnuków w zdrowiu i beztrosce. Właśnie dlatego będę walczyła o swoje szczęście i nie pozwolę wydrzeć go sobie z rąk. Mam wokół siebie wspaniałą rodzinę, męża i synów, którzy wspierają mnie na każdym etapie mojej walki – to właśnie oni napawają mnie nadzieją, że czeka mnie jeszcze wiele dobrych chwil, że ten koszmar, w którym obecnie funkcjonuję, przeminie, pozostawiając  po sobie jedynie bolesne wspomnienia i wdzięczność za zdrowie, które udało mi się odzyskać.

Dane do przelewu:

Dorota można też wesprzeć przelewem na konto:

Numer konta Fundacji:

52 1050 1025 1000 0090 3010 4252

Wpłaty w obcych walutach

USD:

PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367

EUR:

PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375

GBP:

PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359

kod SWIFT:

INGBPLPW

Tytuł przelewu:

Dorota Wojtarowicz

Dane odbiorcy:

Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa

1,5%

KRS:

0000414091

Cel szczegółowy:

Dorota Wojtarowicz

Dane do przelewu