
Renata Adamczyk
Wierzę, że jeszcze mam trochę do zrobienia i nie zamierzam się poddawać. Tej zimy zrealizowałam jeden z planów i... zjechałam na snowboardzie dzięki posiadanej protezie! Nie byłoby to możliwe, gdyby nie stała rehebilitacja, na którą niezmiennie potrzebuję środków.
Zbiórka na:
rehabilitacja, specalistyczne kule, skuter elektryczny, konsultacje specjalistyczne
34 466,26 zł z 100 000,00 zł
Data publikacji zbiórki
01-09-2022
Pozostało na subkoncie
22174,35 zł
Zrefundowane wydatki
12291,91 zł
Wybierz kwotę darowizny
Moja historia
Aktualizacje:
Aktualizacja z dnia 29.06.2023
Razem z zespołem protetyków cały czas szukamy idealnego rozwiązania, bo okazuje się, że chodzenie jest dużo trudniejsze niż się spodziewałam i dużo trudniejsze niż… jazda na snowboardzie ;)
W lutym 2022 roku wyjechałam na szalony projekt pn. „Pirates on Boards” - organizowany przez Polski Komitet Paraolimpijski, z inicjatywy Karoliny Adamskiej. Poznałam świetne dziewczyny po amputacjach i dzięki posiadanej protezie mogłam JEŹDZIĆ NA SNOWBOARDZIE! Przy wsparciu wspaniałych instruktorów i samozaparcia wiele okazuje się być możliwe.
Cały czas moje ciało wymaga rehabilitacji, na którą uczęszczam dwa razy w tygodniu. Mam świetnych opiekunów, którzy dbają o moją formę fizyczną i brak kontuzji. Jestem również pod stałą opieką terapeutki, by mieć wewnętrzne siły do stawiania czoła codzienności. Odkładam na zakup skutera elektrycznego, który niesamowicie wesprze moją mobilność i pozwoli dotrzymywać kroku innym oraz na super kule, które są dedykowane osobom żyjącym na jednej nodze. Wierzę, że jeszcze mogę podziałać na wielu płaszczyznach sportowych (i nie tylko) i pokazać, że brak nogi mnie nie definiuje :)
Marzenie:
W lipcu 2021 roku zdiagnozowano u mnie złośliwy nowotwór kości – osteosarcoma. Pomimo agresywnej chemii konieczna była amputacja prawej nogi razem z kością łonową i połową prawej strony miednicy. W listopadzie 2021 roku przeprowadzono operację, dzięki której zostało uratowane moje życie.
Dzięki pomocy wspaniałych ludzi (moich przyjaciół, rodziny, znajomych etc.) udało się uzbierać ponad 170 tys. na nową techno nogę. Jestem w trakcie protezowania, co w moim przypadku jest bardzo skomplikowanym procesem ze względu na liczne ubytki kości. Zarówno ja jak i zespół protetyków nie poddajemy się i szukamy idealnego rozwiązania.