Archiwa: Podopieczni

Mimo trudnych chwil chcę walczyć o zdrowie i marzenia

Zmagam się z rakiem piersi. Mimo wielu niepowodzeń w procesie leczenia i trudnych wyzwań, chcę dalej walczyć o siebie, i zdrowie, pragnę wrócić do aktywności zawodowej. Chcę zrobić to dla siebie i dla mojego syna.

Wierzę, że wszystko dobrze się potoczy

W ostatnich miesiącach, po 1,5 roku zrobiłam badanie kontrolne, którego wyniki niestety okazały się nienajlepsze. W związku z tym potrzebowałam zintensyfikować leczenie wspomagające i przyjmować wlewy co tydzień. Jest to bardzo duży wydatek, a wiem, że konieczny, aby nie dopuścić do rozwoju nowych zmian.

Wielokrotnie musiałam układać swoje życie na nowo

Od roku jestem osobą niewidomą. Musiałam zostawić swoje poprzednie życie i ułożyć je na nowo. Przeprowadziłam się do mojego rodzinnego miasta. Uczestniczę w szkoleniach dla niewidomych, uczę się pisać na komputerze, po to, aby móc wrócić do pracy. Potrzebuję środków na specjalną dietę, długotrwałą rehabilitację neurologiczną, dojazdy do lekarzy oraz specjalistyczne kursy. W moim ciele wciąż są guzy i złamania kości, muszę być pod stałą opieką specjalistów ze względu na nietypową chorobę genetyczną.

Wychowam moich ukochanych chłopców

Samotnie wychowuję dwóch cudownych synów, którzy mają zaledwie 12 i 6 lat. Moim największym marzeniem jest cieszyć się życiem i wychować moich ukochanych chłopców. W chwili obecnej moim jedynym dochodem jest świadczenie rehabilitacyjne. Pomagają mi również najbliżsi. Nie jestem w stanie pokryć nierefundowanego leczenia, które daje bardzo pozytywne efekty.

Chcę w zdrowiu wychować synka

Aby spełnić te marzenia potrzebuję wsparcia w finansowaniu wizyt u ginekologów onkologicznych, wizyt u psychiatry oraz u psychologa związanych z diagnozą depresji, rehabilitacji po zabiegu mastektomii, stomatologa (skutkiem chemioterapii była utrata wielu zębów) oraz mleka modyfikowanego, ponieważ nie będę mogła karmić piersią z racji na zastosowane toksyczne leczenie.

Nasz mały bohater musi jeszcze raz przejść tą trudną drogę

Wierzymy, że z Bożą opieką i pomocą dobrych ludzi wszystko zniesiemy i pokonamy! Przybliżony plan leczenia został już sporządzony. Będzie ono długotrwałe i kosztowne – 295 000 euro. Sytuacja na Ukrainie jest niezwykle trudna, więc cała nadzieja w Was. Wesprzyj naszego Rostika! Pomóż pokonać chorobę!

Całe życie przed nim

Przybyliśmy z okupowanego terytorium, z regionu Chersonu, miasto Kachowka. Przedtem żyliśmy zwyczajnym życiem, pracowaliśmy, marzyliśmy o ślubie i kupnie własnego domu. Aż do wybuchu wojny.

Wasze wsparcie jest moją ostatnią nadzieją

Nigdy nie myślałam, że będę musiała prosić o pomoc, ale nadal chce żyć, bo mam dla kogo – mam trójkę pięknych wnucząt. Nadal chcę się nimi cieszyć, więc walczę dla nich z całych sił.