Agnieszka Kejs

Chcę pokonać raka i zapomnieć o stresie, strachu i niepewności, których doświadczałam w ostatnim czasie. Przede wszystkim marzę o tym, żeby zabrać moje dwie córki i wnuczka na wakacje, ciesząc się każdą godziną, którą wywalczyłam w starciu z nowotworem. - Agnieszka Kejs

15 645,80 zł z 50 000,00 zł

31.2916%

Data publikacji zbiórki

02-07-2021

Pozostało na subkoncie

7720,00 zł

Zrefundowane wydatki

7925,80 zł

Wpłać

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1,5% podatku

Udostępnij zbiórkę

Moja historia

Zbiórka na:

leczenie, dojazdy do lekarzy, suplementy

Marzenie:

Rak wkroczył do mojego życia szybko i pewnie, wnosząc strach i chaos, na które nie byłam gotowa. Po pojawieniu się pierwszych objawów w 2020 roku zostałam poddana badaniom, które potwierdziły moje najgorsze obawy: nowotwór złośliwy lewej piersi. Tak też, wakacje, które powinny kojarzyć się z relaksem i odpoczynkiem spędziłam jeżdżąc od lekarza do lekarza, martwiąc się o to z jakimi rokowaniami mogę zostać skonfrontowana.

Już podczas pierwszego konsylium usłyszałam, że nie da się mnie wyleczyć, jedynie przedłużyć życie. Nie mogłam uwierzyć, że moje życie zmieniło się tak diametralnie- zostałam wyrwana z beztroskiej rodzinnej rutyny i zostałam zmuszona do walki o każdy dzień.

We wrześniu 2020 roku udało mi się zakwalifikować do programu, w którym zostałam poddana leczeniu rybocyklibem– lekiem refundowanym przez NFZ. Efekty były zaskakujące, guzek stopniowo zaczął się zmniejszać, co tchnęło we mnie nadzieję na powrót do zdrowia. Kolejne miesiące przynosiły równie optymistyczne rokowania, które wiązały się również z perspektywą przyszłego ,,wypadnięcia” z programu.

Obecnie, moja sytuacja wydaje się stabilna, ale boję się , że choroba wróci ze zdwojoną siłą, kiedy nie będę miała żadnej asekuracji. Korzystam z płatnej suplementacji, dojeżdżam do lekarzy, do placówek oddalonych o około 40km. Wszystkie te koszty muszę pokrywać ze znacznie ograniczonej renty, gdyż choroba uniemożliwia mi wykonywanie dawnej pracy.

Nowotwór zabrał mi wiele: pracę, która dawała mi stabilizację finansową , kontakt ze współpracownikami, zdrowie i pieniądze. Nie mogę pozwolić, żeby choroba pozbawiła mnie też roli matki i babci. Zwracam się do Was prośbą o wsparcie mnie w walce, którą chcę wygrać dla moich bliskich. Chcę pokonać raka i zapomnieć o stresie, strachu i niepewności, których doświadczałam w ostatnim czasie. Przede wszystkim marzę o tym, żeby zabrać moje dwie córki i wnuczka na wakacje, ciesząc się każdą godziną, którą wywalczyłam w starciu z nowotworem.

Dane do przelewu:

Agnieszka można też wesprzeć przelewem na konto:

Numer konta Fundacji:

52 1050 1025 1000 0090 3010 4252

Wpłaty w obcych walutach

USD:

PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367

EUR:

PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375

GBP:

PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359

kod SWIFT:

INGBPLPW

Tytuł przelewu:

Agnieszka Kejs

Dane odbiorcy:

Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa

1,5%

KRS:

0000414091

Cel szczegółowy:

Agnieszka Kejs

Dane do przelewu