Ryszard Dyło

Otrzymałem diagnozę - nowotwór złośliwy jelita grubego. Był to szok dla mnie i całej rodziny, tym większy, bo zawsze byłem aktywny fizycznie (dużo jeździłem na rowerze - pokonywałem trasy nawet po kilkadziesiąt kilometrów dziennie) i cieszyłem się (jak mi się dotąd wydawało) dobrym zdrowiem pomimo wieku 70 lat. Jednak stało się niespodziewane.

Zbiórka na:

leki, suplementy, dojazdy na leczenie

30 166,20 zł z 60 000,00 zł

50.277%

Data publikacji zbiórki

29-02-2024

Pozostało na subkoncie

532,13 zł

Zrefundowane wydatki

29634,07 zł

Wybierz kwotę darowizny

Udostępnij zbiórkę

Moja historia

Aktualizacje:

Aktualizacja z dnia 17.11.2025

Ostatnio informowałem Państwa o leczeniu, które obejmowało intensywną chemioterapię mającą zmniejszyć wznowę przed planowanym zabiegiem. W kwietniu 2024 roku przeszedłem operację usunięcia wznowy połączoną z dootrzewnową chemioterapią w hipertermii. Okres rekonwalescencji był trudny i długotrwały, ale stopniowo udało mi się odzyskać siły i równowagę.

W czerwcu wznowiłem chemioterapię i kontynuowałem ją do sierpnia. Badania kontrolne wykonane we wrześniu przyniosły długo wyczekiwaną, dobrą wiadomość – wykazały znaczną regresję zmiany. Dzięki temu mogłem na kilka miesięcy przerwać leczenie, odpocząć i odbudować siły, jednocześnie kontynuując suplementację oraz zabiegi wspierające odporność i zmniejszające ryzyko dalszych przerzutów.

Niestety w styczniu 2025 roku badanie obrazowe ponownie wykazało wznowę guza, dlatego zdecydowano o powrocie do chemioterapii, która miała przygotować mnie do kolejnego zabiegu.

W maju wydarzyło się jednak coś niezwykłego – tuż przed planowaną operacją chirurg poinformował mnie, że po analizie najnowszych wyników istnienie wznowy zostało poddane w wątpliwość. Operację odwołano, a chemioterapię wstrzymano, co było dla mnie ogromną ulgą.

Obecnie pozostaję pod ścisłą kontrolą lekarzy. Mimo niepewności co do dalszych wyników staram się z nadzieją patrzeć w przyszłość. Dbam o organizm na wielu poziomach, przykładam dużą wagę do diety (ostatnio nawet lekarz rodzinny pochwalił moje wyniki cholesterolu), stosuję wysokiej jakości probiotyki oraz suplementy wspierające komórki odpornościowe NK.

Dziękuję wszystkim za wsparcie – dobre słowo, otuchę i pomoc finansową. To dzięki Wam mogę kontynuować leczenie i z wiarą iść dalej.



Marzenie:

Zaczęło się niewinnie we wrześniu 2022 od badań kontrolnych „40+”, które wykazały krew utajoną w kale. Następnie w styczniu 2023 po wykonaniu kolonoskopii i TK w trybie pilnym przeprowadzono skomplikowaną operację wycięcia guza miednicy małej, rozdzielono przetokę pomiędzy pętlą esicy i kątnicą, wyizolowano moczowód z guza oraz wydzielono stomię na esicy. Niestety po operacji okazało się, że moczowód jest nieszczelny, na szczęście udało się założyć cewnik DJ do nerki.

Diagnoza runęła na mnie się wraz z otrzymaniem wyników histopatologicznych – nowotwór złośliwy jelita grubego. Był to szok dla mnie i całej rodziny, tym większy, bo do czasu operacji byłem aktywny fizycznie (dużo jeździłem na rowerze – pokonywałem trasy nawet po kilkadziesiąt kilometrów dziennie) i cieszyłem się (jak mi się dotąd wydawało) dobrym zdrowiem pomimo wieku 70 lat.

W kwietniu 2023 rozpocząłem pierwszą serię chemioterapii, która została przerwana we wrześniu 2023, ponieważ nie dała oczekiwanych rezultatów. Markery nowotworowe cały czas rosły, a badania obrazowe wykazały pojawienie się wznowy guza przy ujściu moczowodu do pęcherza. W styczniu 2024 rozpocząłem nowy rodzaj chemii, która okazała się znacznie mocniejsza, ale niestety skutki uboczne stają się coraz bardziej dokuczliwe.
Obecna linia chemioterapii ma na celu zmniejszenie wznowy guza i po 4-6 wlewie wycięcie go wraz z podaniem chemii dootrzewnowo. Niestety operacja ta wiąże się również z wycięciem części ściany pęcherza, a w najgorszym wypadku całego pęcherza moczowego wraz z prawym moczowodem i nerką. Po operacji kontynuowana będzie rozpoczęta chemioterapia. Po zakończeniu leczenia onkologicznego planowane jest usunięcie stomii.
Staram się wspierać organizm i wspomóc proces leczenia dodatkowymi zabiegami, dietą oraz odpowiednio dobraną suplementacją. Ma to na celu ograniczenie skutków ubocznych chemioterapii i zmniejszenie ryzyka wystąpienia kolejnych przerzutów. Niestety wiąże się to z dodatkowymi, dużymi kosztami, które przekraczają moje możliwości finansowe, dlatego proszę o wsparcie.

Moim marzeniem jest kontynuowanie pasji, jaką jest jazda na rowerze i wybranie się wraz z żoną na wyprawę rowerową z sakwami nad morze spod Rzeszowa, gdzie mieszkam. Do walki o zdrowie motywują mnie najbardziej moje cztery wnuczki, które są moją nadzieją.

Proszę, pomóż mi wrócić do zdrowia.

Dane do przelewu