
Renata Sałyga
W ostatnich miesiącach, po 1,5 roku zrobiłam badanie kontrolne, którego wyniki niestety okazały się nienajlepsze. W związku z tym potrzebowałam zintensyfikować leczenie wspomagające i przyjmować wlewy co tydzień. Jest to bardzo duży wydatek, a wiem, że konieczny, aby nie dopuścić do rozwoju nowych zmian.
Zbiórka na:
leczenie wspomagające
41 456,50 zł z 50 000,00 zł
Data publikacji zbiórki
19-04-2023
Pozostało na subkoncie
-
Zrefundowane wydatki
41456,50 zł
Wybierz kwotę darowizny
Moja historia
Marzenie:
Moja onko-historia zaczęła się pod koniec 2019 r., kiedy to sama wyczułam guza w piersi. Dosłownie trzy miesiące wcześniej miałam badanie USG piersi, które nie wskazywało, aby działo się coś niepokojącego. Na początku 2020 r. rozpoczęłam proces standardowego leczenia: chemioterapia, naświetlania i operacja. Do choroby podeszłam jak do wyzwania, wiedziałam, że nie ma innego sposobu na wyzdrowienie. Miałam bardzo zadaniowe nastawienie, pośród innych codziennych spraw, w dniu podania chemii, sama wsiadałam za kierownicę i jechałam do szpitala.
Pod koniec całego cyklu leczenia, a więc w ostatnim kwartale 2020 r. dowiedziałam się o metodach wspomagających leczenie. Wiedziałam, że mój organizm potrzebuje wzmocnienia po tak intensywnych miesiącach. Mimo, że były to bardzo duże koszty, nie chciałam wtedy prosić o pieniądze, starałam się z rodziną gospodarować środkami tak, abyśmy sami dali radę.
Cały 2020 r. minął mi pod znakiem leczenia. Dzięki mojemu doświadczeniu zaczęłam motywować innych do badania, zwracając szczególną uwagę na podatność genetyczną, którą sama miałam.
W ostatnich miesiącach, po 1,5 roku zrobiłam badanie kontrolne, którego wyniki niestety okazały się nienajlepsze. W związku z tym potrzebowałam zintensyfikować leczenie wspomagające i przyjmować wlewy co tydzień. Jest to bardzo duży wydatek, a wiem, że konieczny, aby nie dopuścić do rozwoju nowych zmian.
W tej chwili czekam na badanie i wyniki tomografii komputerowej. Wtedy okaże się, jakie kroki będę musiała dalej podjąć. Jestem dobrej myśli, podchodzę do tego jak do kolejnego wyzwania, z którym po coś mam się zmierzyć i wierzę, że wszystko dobrze się potoczy. Potrzebuję jednak wzmocnić swój organizm, żeby móc dalej realizować swoje plany. Będę wdzięczna za każde wsparcie.