Renata Maksymiuk-Danielec

Wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Całe życie byłam nastawiona na innych, teraz choroba zmusiła mnie, by spojrzeć choć trochę na siebie.

30 507,60 zł z 80 000,00 zł

38.1345%

Data publikacji zbiórki

28-10-2022

Pozostało na subkoncie

185,31 zł

Zrefundowane wydatki

30322,29 zł

Wpłać

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1,5% podatku

Udostępnij zbiórkę

Moja historia

Zbiórka na:

leczenie wspomagające, suplementacja

Marzenie:

Spotkałyśmy się kilka miesięcy temu na oddziale onkologicznym, jesteśmy „koleżankami z chemii”. Jedna z nas – Renata potrzebuje pomocy, ale sama nie wyobraża sobie, że mogłaby o nią poprosić. Postanowiłyśmy zrobić to za nią. Renata jest mega pozytywną dziewczyną, z dużym poczuciem humoru. Obecnie znalazła się w sytuacji, w której naprawdę potrzebuje naszego wsparcia.

Renia o swojej chorobie dowiedziała się dopiero wtedy, gdy złośliwy, surowiczy rak jajnika (G3) rozprzestrzenił się na otrzewną i inne narządy. Diagnozę poznała w dniu swoich 48 urodzin w 2020 roku. Jej świat stanął na głowie. Renia przeszła wtedy skomplikowaną operację. Wycięto wszystkie zajęte obszary, jakie dało się wyciąć: macicę z przydatkami, kawałek pęcherza, otrzewną miednicy mniejszej, wyrostek robaczkowy, węzły chłonne biodrowe, aortalne krzyżowe prawe oraz lewe. Nie wszystkie guzy udało się wyciąć ze względu na ich umiejscowienie. Następnie  zastosowano wyczerpującą chemioterapię i immunoterapię.  Mimo początkowych niepewnych rokowań, udało jej się pokonać chorobę. Stał się cud, mogła świętować sukces i przez ponad rok cieszyć się życiem wraz ze swoimi ukochanymi bliskimi.

Niestety wiosną tego roku rak powrócił… wznowa w węźle chłonnym zasłonowym… Kolejna operacja, kolejna chemioterapia, badania, konsultacje. Na domiar złego Renia straciła źródło dochodu, gdyż ze względu na swoje zdrowie nie może już wykonywać fizycznej pracy, jaką do tej pory wykonywała.

Renia mimo wznowy ma szansę na pełne wyzdrowienie. Nowotwór odpowiada dobrze na zastosowane leczenie. Chemioterapia jednak powoduje silne obciążenie dla organizmu, więc wyniki krwi są często na tyle złe, że nie można podać kolejnego cyklu leczenia.

Bywa to bardzo frustrujące, ale Renata się nie poddaje. Korzysta z różnych metod wsparcia leczenia, które pomagają wzmocnić jej umęczone terapią ciało i kondycję psychiczną. Niestety są to zabiegi nierefundowane. Obecnie przyjmuje także suplementy, które poprawiają jej wyniki krwi na tyle, by kolejne cykle chemioterapii mogły być podawane. Do tego dochodzi konieczność dojazdów do szpitala kilka razy w miesiącu. Wszystko to wiąże się z ogromnymi kosztami, które przekraczają jej możliwości.

Renia mówi: „Jestem mamą dwójki wspaniałych dzieci Krystiana, który ma 31 lat i Kasi, która ma 21 lat. Posiadam także dwójkę wspaniałych wnucząt Oliwkę 5 lat oraz Wiktorka 3,5 roku. Mam cudownego męża Gerarda, który mnie wspiera. Dla nich i dla siebie chcę, i muszę żyć, jest to warte wszystkiego. Chcę doczekać ślubu mojej córki, chcę widzieć jak moje wnuki dorastają. Wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Całe życie byłam nastawiona na innych, teraz choroba zmusiła mnie, by spojrzeć choć trochę na siebie.”

Bez naszej pomocy Reni będzie bardzo ciężko, nie będzie jej stać na leczenie, gdyż koszty konsultacji, badań, zabiegów i leków są ogromne. Będziemy wdzięczne za każde nawet najmniejsze wsparcie.

Dane do przelewu:

Renata można też wesprzeć przelewem na konto:

Numer konta Fundacji:

52 1050 1025 1000 0090 3010 4252

Wpłaty w obcych walutach

USD:

PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367

EUR:

PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375

GBP:

PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359

kod SWIFT:

INGBPLPW

Tytuł przelewu:

Renata Maksymiuk-Danielec

Dane odbiorcy:

Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa

1,5%

KRS:

0000414091

Cel szczegółowy:

Renata Maksymiuk-Danielec

Dane do przelewu