Katarzyna Dudziewicz
Mam na imię Kasia, mam 55 lat, jestem mamą dwóch wspaniałych synów i 15-letniego ukochanego pupila pieska, mam kochanego męża, który bardzo mnie wspiera w mojej chorobie. Od maja zmagam się z rakiem trzustki z przerzutami.
Zbiórka na:
Nierefundowane wspomagające leczenie za granicą, leki, diagnostyka, dojazdy na leczenie, wizyty lekarskie
13 186,00 zł z 500 000,00 zł
Data publikacji zbiórki
05-11-2025
Pozostało na subkoncie
13186,00 zł
Zrefundowane wydatki
-
Wybierz kwotę darowizny
Moja historia
Marzenie:
W maju 2025 roku usłyszałam diagnozę, która całkowicie odmieniła moje życie – rak trzustki. Obecnie otrzymuję chemioterapię mFOLFIRINOX co dwa tygodnie, przez trzy dni. Leczenie jest niezwykle wyczerpujące i obciąża moją wątrobę.
Standardowe leczenie niestety często nie wystarcza. W Polsce nie refunduje się takich terapii, z których mogłabym skorzystać. Terapii, które mogą mnie uratować i
przedłużyć życie. Dlatego rozpoczęłam z moimi najbliższymi poszukiwanie terapii za granicą. Udało nam się nawiązać kontakt z kliniką w Niemczech Kolonia oraz Izraelu. Niestety generują one ogromne koszty.
W związku z tym zwracam się z gorącą prośbą o wsparcie mojego leczenia. Bardzo chcę żyć i wrócić do zdrowia – to moje jedyne marzenie, aby móc
spędzić jeszcze wiele lat z rodziną i uczestniczyć w życiu moich bliskich, kochanych synów, poznać w przyszłości wnuki oraz zaopiekować się do końca moim pieskiem członkiem rodziny. Do diagnozy byłam bardzo aktywna, prowadziłam zdrowy tryb życia (uważałam na to co jadłam, ćwiczyłam, jeździłam na rowerze i nartach, próbowałam nowych rzeczy jeżeli było to możliwe). Mimo to dopadła mnie ta straszna choroba i zmieniła moje szczęśliwe życie z kochaną rodziną, która jest dla mnie najważniejsza.
Każda złotówka przybliży mnie do skorzystania z nowoczesnych terapii, które nie są dla mnie dostępne bez wsparcia finansowego.
Z całego serca dziękuję za każdą pomoc, która da mi szansę na dodatkowy czas – na wspólne chwile z najbliższymi, które dziś znaczą dla mnie wszystko.