Danuta Janaszkiewicz

Choroba odebrała Danucie siłę, wagę i zdrowie. Mimo bólu i ciężkich skutków chemioterapii, nie poddaje się. Potrzebuje jednak kosztownego leczenia i terapii, które nie są refundowane. Każda złotówka to szansa na życie, każdy gest to nadzieja. Z całego serca prosimy o pomoc

0,00 zł z 100 000,00 zł

0%

Data publikacji zbiórki

17-06-2025

Pozostało na subkoncie

-

Zrefundowane wydatki

-

Wpłać

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1,5% podatku
Wypełnij PIT w prorgamie i przekaż 1,5% podatku Program e-pity by e-file

Udostępnij zbiórkę

Moja historia

Zbiórka na:

leczenie onkologiczne, leki wspomagające, badania kontrolne, koszty dojazdów, prywatne wizyty

Marzenie:

Mam na imię Martyna i piszę do Was w imieniu całej rodziny z ogromną nadzieją i prośbą o pomoc dla naszej ukochanej mamy, żony, babci, teściowej, siostry – Danuty, która walczy z wyjątkowo podstępnym przeciwnikiem – rakiem jajnika typu surowiczego, zaawansowanym klinicznie na poziomie FIGO III C.

W październiku 2024, w moje urodziny dowiedzieliśmy się, że mama ma wodobrzusze i guza nieznanego pochodzenia. Diagnoza była dla nas szokiem. Mama to silna, ciepła i dobra kobieta, która zawsze pomagała innym. Nigdy się z nikim nie kłóciła, zawsze wszystkich wspierała i o wszystkich dbała. Nigdy nie przechodziła obojętnie obok ludzkiego cierpienia. Teraz sama potrzebuje pomocy, by mieć szansę na życie.

Po serii badań i konsultacji lekarze potwierdzili najgorsze: nowotwór złośliwy w zaawansowanym stadium. Mama przeszła już operację zwiadowczą, po której nic nie udało się wyciąć z uwagi na zagrożenie zdrowia i życia.

Zjeździliśmy całą Polskę by tylko znaleźć lekarza, który mógłby jej pomóc. W końcu trafiliśmy na lekarza, który wyciągnął do nas pomocną dłoń, postawił mamę na nogi, gdyż była już osobą leżącą. Kolejnym etapem leczenia była chemioterapia, która pomogła, ale i zaszkodziła. Niestety po chemioterapii mama doznała skutków ubocznych, m in zmęczenie, wypadanie włosów – ona tak bardzo kochała swoje włosy, nudności, wymioty, biegunki, obniżenie odporności, niedokrwistość, owrzodzenia jamy ustnej, zmiany smaku, problemy z chodzeniem oraz neuropatia obwodowa – drętwienie, mrowienie, ból, a nawet osłabienie mięśni w rękach i stopach.

Choroba nowotworowa wysysała z mamy kilogram po kilogramie ważyła już 41kg, miała skrajne niedożywienie, dlatego zdecydowaliśmy się na założenie jedzenia pozajelitowego. Dzięki workom żywnościowym z witaminami minerałami i aminokwasami mama po kilku miesiącach przestała chudnąć i w końcu waga przestała spadać.

Leczenie musi być kontynuowane i uzupełnione o kosztowne terapie, leki nierefundowane. Niestety, koszty leczenia znacznie przekraczają nasze możliwości finansowe.

Każde udostępnienie tej zbiórki może zdziałać cuda. Wierzymy, że razem możemy dać mamie szansę na dalsze życie, na uśmiech, na kolejne chwile spędzone z rodziną. My jako rodzina jesteśmy w stanie zrobić wszystko by tylko ją uratować. Dla nas każda złotówka oznacza postęp, oznacza, że rak będzie się cofał.

Z całego serca proszę – pomóż nam ratować najważniejszą osobę w naszym życiu. Każda pomoc, nawet najmniejsza, przybliża nas do celu. Dziękuję, że jesteście.


Z wdzięcznością – cała nasza rodzina

Dane do przelewu:

Danuta można też wesprzeć przelewem na konto:

Numer konta Fundacji:

52 1050 1025 1000 0090 3010 4252

Wpłaty w obcych walutach

USD:

PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367

EUR:

PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375

GBP:

PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359

kod SWIFT:

INGBPLPW

Tytuł przelewu:

Danuta Janaszkiewicz

Dane odbiorcy:

Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa

1,5%

KRS:

0000414091

Cel szczegółowy:

Danuta Janaszkiewicz

Dane do przelewu