
Beata Kurek
Jestem zwyczajną kobietą, mamą i żoną, która nagle musiała zmierzyć się z diagnozą, jakiej nikt się nie spodziewa. Każdego dnia robię wszystko, by zostać przy moich dzieciach jak najdłużej i mieć siłę na leczenie.
Zbiórka na:
leczenie wspomagające, leki, suplementy, dojazdy na leczenie
50 405,13 zł z 90 000,00 zł
Data publikacji zbiórki
14-04-2025
Pozostało na subkoncie
7929,25 zł
Zrefundowane wydatki
42475,88 zł
Wybierz kwotę darowizny
Moja historia
Marzenie:
Beata Kurek, 47 lat – żona i mama Tomka (11 lat) oraz Wiktorii (21 lat).
W październiku 2024 roku usłyszałam diagnozę: złośliwy nowotwór piersi. Była to niezwykle trudna wiadomość dla całej naszej rodziny.
W listopadzie rozpoczęłam chemioterapię. Już po pierwszym cyklu doszło do spadku odporności i zakażenia bakteryjnego. Leczenie antybiotykami spowodowało przesunięcie dalszych cykli chemioterapii. Nadwrażliwość na leczenie sprawia, że bardzo ciężko je znoszę i czuję się wyjątkowo źle.
Choroby, na które cierpiałam wcześniej, znacznie się zaostrzyły i utrudniają mi codzienne funkcjonowanie. Do tego pojawiły się nowe problemy, wywołane chemioterapią – takie jak neuropatia, anemia i leukopenia.
Z powodu powikłań po leczeniu systemowym zostałam zakwalifikowana do terapii immunomodulującej. Jej celem jest podniesienie wydolności układu odpornościowego w walce z chorobą nowotworową oraz zmniejszenie skutków ubocznych chemioterapii.
Podjęłam terapię wspomagającą, która pomaga mi minimalizować skutki uboczne leczenia oraz utrzymywać dobre wyniki badań, dzięki którym mogę kontynuować terapię. Przede mną jeszcze operacja i naświetlania.
Do tej pory koszty leczenia wspomagającego pokrywaliśmy sami, jednak obecnie nie jesteśmy już w stanie tego udźwignąć. Wydatki na leczenie, zabiegi hipertermii, leki, suplementy oraz dojazdy są bardzo wysokie, dlatego zwracam się z prośbą o wsparcie finansowe.
Z góry dziękuję za każde okazane wsparcie.