
Beata Głowacka
Do tej pory jakoś sobie radziłam i nie prosiłam o pomoc. Zawsze starałam się pomagać innym, w taki sposób jaki mogłam, ale teraz przyszedł czas, że muszę poprosić o pomoc. - Beata Głowacka
Zbiórka na:
leki, dojazdy w celach medycznych, zalecana dieta
4 312,60 zł z 10 000,00 zł
Data publikacji zbiórki
08-11-2021
Pozostało na subkoncie
343,40 zł
Zrefundowane wydatki
3969,20 zł
Wybierz kwotę darowizny
Moja historia
Marzenie:
Mam 49 lat i sama wychowałam dwie córki. Już w młodości zaczęłam chorować między innymi na łysienie plackowate, niedoczynność tarczycy i Hashimoto.
Mając 41 lat przeszłam dwie operacje kręgosłupa szyjnego, po których mój stan zdrowia nie pozwolił na powrót do pracy na cały etat. Dostałam orzeczenie o niepełnosprawności. W wieku 47 lat zdiagnozowano u mnie oponiaka przysadki mózgowej, na szczęście jest on na tą chwilę zmianą łagodną, którą trzeba kontrolować.
W 2019 roku choroba łysienia plackowatego znów dała o sobie znać, ale tym razem wypadły mi wszystkie włosy. Pogodziłam się z utratą włosów na głowie i zaakceptowaniem tego, że będę musiała nosić peruki, ale to, że dwa miesiące po tym wypadły mi rzęsy i brwi i nie ma szans na ich odrośnięcie, było mi już ciężko zaakceptować.
W 2021 roku wykryto u mnie raka piersi, rokowania są dobre, bo rak był wcześnie wykryty. Teraz jestem po chemioterapii, czekam na ustalenie terminu operacji, potem radioterapia i rehabilitacja.
W obecnej sytuacji pensja starcza tylko na opłacenie podstawowych rachunków, więc co miesiąc jest stres skąd wziąć pieniądze na inne rzeczy potrzebne do normalnego funkcjonowania. Do tej pory jakoś sobie radziłam i nie prosiłam o pomoc. Zawsze starałam się pomagać innym, w taki sposób jaki mogłam, ale teraz przyszedł czas, że muszę poprosić o pomoc.