Barbara Pyzel
Dwa lata temu dowiedziałam się, że mam raka piersi. Proces leczenia był wyzwaniem dla mnie i najbliższych, ale wyszłam na prostą. Dziś przyszło mi się zmierzyć ze wznową choroby. Aby wzmocnić organizm w trakcie kolejnej chemioterapii, konieczne jest wdrożenie leczenia wspomagającego, które jest bardzo kosztowne.
105,00 zł z 40 000,00 zł
Data publikacji zbiórki
24-08-2023
Pozostało na subkoncie
105,00 zł
Zrefundowane wydatki
-
Wpłać
Moja historia
Zbiórka na:
leczenie wspomagające, dojazdy, wizyty u specjalistów
Marzenie:
Moja historia z rakiem tak naprawdę zaczęła się jeszcze 8 lat temu, kiedy byłam na profilaktycznym badaniu USG piersi. Wykryto wtedy niewielką zmianę 0,5 cm. Skierowano mnie na szczegółowe badania, których wyniki wskazały na to, że nie ma powodów do niepokoju, jednak zalecono systematyczne badania kontrolne.
Co roku powtarzałam badanie i za każdym razem dostawałam informację, że wszystko jest dobrze. Jednak w 2021 r. USG pokazało zmianę. Wtedy usłyszałam, że ma ok. 1 cm, ale bez zmian w obszarach węzłów chłonnych. Chciałam potwierdzić te informacje, więc skonsultowałam to z innym specjalistą. Tam dowiedziałam się, że owszem zmiana na piersi ma podobne rozmiary, ale węzły chłonne są również zaatakowane. Nie dawało mi to spokoju, więc udałam się do kolejnego lekarza, który poinformował mnie, że zmiana na ma 7 cm i węzły chłonne są także zajęte. Potwierdzono diagnozę – rak piersi. Byłam w szoku. Towarzyszyła mi mieszanka różnych emocji po tygodniach starań o potwierdzenie diagnozy. W marcu 2021 r. zaczęło się leczenie – najpierw pół roku chemioterapii, potem we wrześniu operacja. Był to trudny czas dla mnie i moich najbliższych, ale byłam zdeterminowana do walki i wyszłam na prostą.
Wiosną tego roku podczas badań lekarz zauważył niewielką torbiel na wątrobie, która nie miała stanowić powodów do niepokoju. Niestety miesiąc temu wyniki badań krwi wskazały coś odmiennego – nieprawidłowe próby wątrobowe. Trafiłam do lekarza, który w krótkim czasie wykonał tomografię. Badanie potwierdziło moje obawy – pojawiły się wznowy na wątrobie.
Z końcem sierpnia rozpoczynam ponowną chemioterapię. Przyjmowanie kolejnych dawek chemii wiąże się z obciążeniem serca i całego organizmu, dlatego muszę o siebie zadbać, aby leczenie przyniosło pozytywne skutki i nie obciążało aż tak mojego organizmu. Konieczne jest, abym równolegle z chemioterapią, przyjmowała leczenie wspomagające, którego koszty to kilka tysięcy miesięcznie. Leczenie, przez które przechodziłam dwa lata temu, już mocno nadszarpnęło nasz domowy budżet, dlatego tym razem zdecydowałam się prosić Was o wsparcie, bo nie jestem w stanie pokryć wszystkich zabiegów nierefundowanych.
Mam troje dzieci, dwoje z nich to jeszcze nastolatkowie. Chcę im towarzyszyć w kolejnych etapach życia i być dla nich wsparciem, bo to właśnie najbliżsi dają mi siłę i nadzieję. Wierzę, że podołam i temu wyzwaniu.
Będę wdzięczna za Wasze wsparcie!
Dane do przelewu:
Barbara można też wesprzeć przelewem na konto:
Numer konta Fundacji:
52 1050 1025 1000 0090 3010 4252
Wpłaty w obcych walutach
USD:
PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367
EUR:
PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375
GBP:
PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359
kod SWIFT:
INGBPLPW
Tytuł przelewu:
Barbara Pyzel
Dane odbiorcy:
Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa
1,5%
KRS:
0000414091
Cel szczegółowy:
Barbara Pyzel