Rakietą w raka!
Marzenia, cele i pragnienia. Wszyscy je mamy. Jednak niektórym z nas na drodze do ich realizacji staje choroba. Poznaj marzenia osób takich jak Ty! Pomóż pokonać raka i wrócić do codzienności.
100% przekazanych pieniędzy trafia do potrzebujących!

Anna Puczko
Moim marzeniem zawsze było to, aby razem z mężem stworzyć bezpieczny dom, pełen miłości, z którego będą mogły czerpać nasze dzieci. Proszę, pomóżcie mi w spełnieniu tego marzenia. – Anna Puczko
Data publikacji zbiórki
03-10-2019
Pozostało na subkoncie
340548 zł
Zrefundowane wydatki
127430,05 zł
ZBIÓRKA NA:
badania kontrolne, konsultacje specjalistów
AKTUALIZACJE:
Aktualizacja z dnia 8.10.2020
Ania czuje się bardzo dobrze, jej wyniki są znakomite. Oczywiście cały czas jest pod kontrolą lekarzy, ale jej codzienne życie wróciło do normy. Spędza dużo czasu z bliskimi, żyje aktywnie i ogromnie się cieszy każdą chwilą z dziećmi!
Aktualizacja z dnia 10.03.2020
Pod koniec stycznia Ania zakończyła leczenie w Izraelu. Wczoraj wróciła z kilkudniowego pobytu związanego z badaniami kontrolnymi. Czekamy jeszcze na wyniki badań molekularnych, ale na razie informacje są bardzo dobre!
Aktualizacja z dnia 19.10.3019
Dziękujemy wszystkim, którzy okazali wsparcie Ani. Po rozmowie z Anią zdecydowaliśmy, że w związku z zabezpieczeniem środków na podstawowe leczenie w zbiórce na innym portalu, będziemy zbierać środki na pozostałe koszty – transport, konsultacje i wydatki nieprzewidziane w kosztorysie. Jeśli okaże się, że te pieniądze nie będą musiały być wydatkowane, zostaną przekazane na edukację dzieci Ani bądź wesprą fundusz ratunkowy naszej Fundacji.
MARZENIE:
Cześć, mam na imię Ania i jestem w trakcie trzeciej wznowy ostrej białaczki limfoblastycznej. O chorobie dowiedziałam się prawie półtora roku temu, gdy byłam w upragnionej, drugiej ciąży. Czas, który miał być radosnym oczekiwaniem, zamienił się w czas walki o życie. Pozostawienie po porodzie synka i łzy córki, to dramatyczny moment, którego nie chciałaby doświadczyć żadna matka. Nie tak wyobrażałam moment przyjścia na świat mojego dziecka… Jeszcze 3 lata temu myślałam jak spędzę swoje 30 urodziny i nie spodziewałam się, że właśnie wtedy będę walczyć o własne życie.. Leczenie miało zająć mi pół roku, już minął ponad rok a ja dalej nie jestem z moimi dziećmi. Mój synek nie wie, co to znaczy być przy mamie. Przeszczep, którego tak bardzo się bałam, dawał szansę na zakończenie leczenia, niestety tak się nie stało i po dwóch miesiącach przyszła kolejna, bardzo trudna wznowa.
Obecnie szansą na dalszą walkę z tą wyjątkowo oporną chorobą jest leczenie poza granicami kraju. Leczenie to wiąże się z ogromnymi kosztami – nowoczesne terapie, to koszt około 2mln złotych… Nigdy nie sadziłam, że będę musiała prosić o taką pomoc, ale muszę to zrobić i wierzę, że jeszcze los uśmiechnie się do mnie i do moich najbliższych.
Moim marzeniem zawsze było to, aby razem z mężem stworzyć bezpieczny dom, pełen miłości, z którego będą mogły czerpać nasze dzieci. Proszę, pomóżcie mi w spełnieniu tego marzenia.
DANE DO PRZELEWU:
Anię można też wesprzeć przelewem na konto:
Numer konta Fundacji: 52 1050 1025 1000 0090 3010 4252
Wpłaty w obcych walutach
USD: PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367
EUR: PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375
GBP: PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359
kod SWIFT: INGBPLPW
Tytuł przelewu: Anna Puczko
Dane odbiorcy: Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa
1,5%
KRS: 0000414091
Cel szczegółowy: Anna Puczko
_________________________________________________________
ENGLISH
Hi, my name is Ania and I’m in the middle of a third relapse of acute lymphoblastic leukemia. I got to know about my disease almost one and a half year ago, when I was in my longed for second pregnancy. The time, which was supposed to be a joyful expectation for a baby, turned into a battle for my life. Leaving my son after giving birth and tears of my daughter is a dramatic moment that no mother would have liked to experience. It is not how I imagined the birth of my child … 3 years ago I was thinking how I would like to spend my 30th birthday and never expected that at that time I would have to fight for my life.
The treatment was supposed to take half a year. It has been over a year and I’m still not with my children. My son doesn’t know what it means to be with his mother. The transplant, which I was so afraid of, was giving a chance to finish the treatment. Unfortunately it did not work out and after only two months I had to face another, very difficult recurrence.
Right now, the only chance to fight this extremely resistant disease is a treatment abroad. s).This treatment is associated with enormous costs – modern therapy costs about 2 million PLN (460 000 euro). I never thought that I would have to ask for such help, but I have to do it and I believe that fortune will smile on me and my loved ones.
My dream has always been to create with my husband a safe, loving home for our children. Please, help me make this dream come true.
To support Ania from abroad, please donate to these accounts
USD: PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367
EUR: PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375
GBP: PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359
SWIFT code for all the accounts: INGBPLPW
Transfer title: Anna Puczko
Wpłaty w obcych walutach
USD: PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367 EUR: PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375 GBP: PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359 kod SWIFT: INGBPLPW Tytuł przelewu: Anna Puczko Dane odbiorcy: Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa
1,5%
KRS: 0000414091
Cel Szczegółowy:
Anna Puczko
Wpłaty w obcych walutach
USD: PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367 EUR: PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375 GBP: PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359 kod SWIFT: INGBPLPW Tytuł przelewu: Anna Puczko Dane odbiorcy: Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa