Anna Lewandowska

O swojej chorobie dowiedziałam się przy kontrolnej mammografii, którą wykonywałam co 2 lata. Po wykonanej biopsji otrzymałam diagnozę: nowotwór złośliwy piersi z przerzutami do węzłów chłonnych. Pragnę żyć nie myśląc już o chorobie, o przerzutach i nawrotach choroby.

Zbiórka na:

Suplementy, zabiegi wzmacniające, specjalistyczna dieta, wizyty u specjalistów

5 088,90 zł z 50 000,00 zł

10.1778%

Data publikacji zbiórki

23-11-2023

Pozostało na subkoncie

-

Zrefundowane wydatki

5088,90 zł

Wybierz kwotę darowizny

Udostępnij zbiórkę

Moja historia

Marzenie:

Nazywam się Anna Lewandowska, mam 57 lat. O swojej chorobie dowiedziałam się przy kontrolnej mammografii, którą wykonywałam co 2 lata. Było to 31.10.2022 roku. Wcześniej wykonywane badania USG wykazywały (niegroźne według lekarza) torbiele w lewej piersi. Tym razem było inaczej. Mammografia wykazała zmianę, a USG potwierdziło obecność guza. Po wykonanej biopsji otrzymałam diagnozę: nowotwór złośliwy piersi z przerzutami do węzłów chłonnych. Guz typu G2(2+2+2) B5b.

13.01.2023 roku rozpoczęłam leczenie (4 chemie czerwone co 2 tygodnie, następnie 12 białych, co tydzień ). 14.06.2023 roku zostałam poddana operacji oszczędzającej (częściowe wycięcie guza i ośmiu węzłów chłonnych). 22.08.2023 roku rozpoczęłam radioterapię, która zakończyła się 19.09.2023r.

Leczenie przeszłam z dobrym skutkiem (w czasie leczenia stosowałam leczenie wspomagające i zabiegi wzmacniające). Stosowałam też wiele różnych suplementów, dzięki którym miałam więcej sił na leczenie i lepszą odporność. Wykonane testy genetyczne, ze względu na obciążenie genetyczne w rodzinie, wykryły mutację w genie PALB 2.

Zalecenia lekarza genetyka to rozważenie usunięcia jajników i obustronna mastektomia. Dalsze planowane leczenie to: hormonoterapia, specjalistyczna dieta, suplementacja oraz leczenie uzupełniające. Czekają mnie badania kontrolne dotyczące obecności komórek nowotworowych. Zaproponowane leczenie jest jednak bardzo kosztowne. Obecnie jestem na zasiłku rehabilitacyjnym i wydatki na leczenie są ogromnym obciążeniem.

Szacowany koszt leczenia to około 25 tysięcy złotych. Moim marzeniem jest żyć nie myśląc już o chorobie, o przerzutach i nawrotach choroby. Kocham życie, kocham ludzi i moją cudowną rodzinkę: męża i dzieci oraz Kubusia -9 miesięcznego wnusia.

Dziękuję za każde wsparcie.

 

Dane do przelewu