Mam 76 lat, od 2013 roku jestem wdową i mieszkam sama. W marcu 2025 roku usłyszałam diagnozę: złośliwy rak piersi z przerzutami do węzłów chłonnych i płuc. To był ogromny szok i moment wielkiej rozpaczy. Mimo wszystko, nie czekałam – od razu rozpoczęłam leczenie.

Przeszłam szereg badań, konsultacji i diagnoz. Obecnie guz jest nieoperacyjny. Lekarze zdecydowali o zastosowaniu terapii hormonalnej oraz doustnej chemioterapii. Leczenie jest jednak bardzo trudne, ponieważ choruję również białaczkę limfatyczną. Mój organizm jest osłabiony i coraz trudniej znosi terapię.  Aby mieć szansę na lepsze funkcjonowanie i zatrzymanie postępu choroby, potrzebuję specjalistycznego wsparcia immunologicznego. To nowoczesna, ale bardzo kosztowna terapia, niestety nierefundowana.

Jestem mamą, babcią i prababcią. Moim pragnieniem jest móc nadal uczestniczyć w życiu moich bliskich, widzieć, jak rosną kolejne pokolenia i dzielić z nimi codzienność. Z całego serca proszę o pomoc finansową, by móc zrealizować te skromne, a jednocześnie najważniejsze dla mnie marzenia.