Nataliia Zaika

Od 8 lat walczę o życie, nie poddając się mimo bólu, strat i wyzwań. Ta walka wciąż trwa, ale z Waszą pomocą mogę mieć siłę, by ją kontynuować i pokonać przeciwności.

0,00 zł z 70 000,00 zł

0%

Data publikacji zbiórki

07-01-2025

Pozostało na subkoncie

-

Zrefundowane wydatki

-

Wpłać

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1,5% podatku
Wypełnij PIT w prorgamie i przekaż 1,5% podatku Program e-pity by e-file

Udostępnij zbiórkę

Moja historia

Zbiórka na:

leki, suplementy, kroplówki, dietę oraz rehabilitację

Marzenie:

W 2017 roku zdiagnozowano u mnie raka piersi w trzecim stadium. Natychmiast przeprowadzono mastektomię, usunięto pierś oraz wszystkie węzły chłonne pachowe. Potem przyszły niekończące się miesiące chemioterapii, radioterapii i terapii hormonalnej. Moje siły powoli gasły, ale nie przestawałam walczyć – chciałam żyć!

W 2018 roku w płucach wykryto guz, co wymusiło usunięcie połowy płuca. Codzienne zmagania z brakiem tchu sprawiły, że leczenie stało się prawdziwym koszmarem. Ale wtedy patrzyłam na mojego nieletniego syna, który był blisko mnie – wiedziałam, że muszę żyć dla niego!

Pandemia COVID-19 wcale mnie nie oszczędziła. Przebieg choroby był bardzo ciężki, z licznymi powikłaniami, które jeszcze bardziej osłabiły moje ciało.

W 2020 roku, w pozostałej piersi, zdiagnozowano nowy, bardziej agresywny typ nowotworu. Dotychczasowe schematy chemioterapii zawiodły, więc rozpoczęto eksperymentalne leczenie. Mój organizm ledwo to znosił – pojawiły się problemy z sercem i narządami wewnętrznymi. Ale się nie poddałam!

W 2024 roku w nasze życie wkroczyła wojna. Leczenie zostało przerwane, a ja musiałam ratować siebie i mojego syna. Udało nam się uciec do Polski, ale nie wszystkim moim bliskim się to udało… Straciłam ich na zawsze. To był czas niewyobrażalnego bólu i żalu.
W tym chaosie choroba rozwinęła się do ostatniego, czwartego stadium. Zdiagnozowano liczne przerzuty w kościach i płucach. Moje żebra łamią się nawet przy kaszlu. Do chemioterapii i terapii hormonalnej dodano leczenie celowane, które daje nadzieję, ale organizm jest wycieńczony.

Obecnie potrzebuję stałego wsparcia: leków, kroplówek dla wszystkich narządów, specjalistycznego odżywiania oraz rehabilitacji. Muszę również wymienić implant piersi i usunąć pęcherzyk żółciowy.

Osiem lat walki z rakiem wyczerpało mnie fizycznie, moralnie i finansowo. Każdego dnia proszę Boga o siłę i wierzę, że znajdą się dobrzy ludzie, którzy pomogą mi przetrwać ten trudny czas.

Dziękuję za każdą formę wsparcia. Wierzę, że dobro wraca. 🙏

Dane do przelewu:

Nataliia można też wesprzeć przelewem na konto:

Numer konta Fundacji:

52 1050 1025 1000 0090 3010 4252

Wpłaty w obcych walutach

USD:

PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367

EUR:

PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375

GBP:

PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359

kod SWIFT:

INGBPLPW

Tytuł przelewu:

Nataliia Zaika

Dane odbiorcy:

Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa

1,5%

KRS:

0000414091

Cel szczegółowy:

Nataliia Zaika

Dane do przelewu