konsultacje medyczne, badania, leki, suplementy, rehabilitację oraz koszty dojazdu

W dniu powrotu z wakacji w sierpniu 2022 roku długo pływałam w jeziorze i skakałam z pomostu. Na szczęście wtedy nie utonęłam. Niestety, podczas powrotu do domu straciłam przytomność w aucie, na parkingu pod moim blokiem we Wrocławiu. Na szczęście kierowcą był mój mąż, Adam, który natychmiast przewiózł mnie do szpitala. Po badaniach postawiono diagnozę: glejak drugiego stopnia złośliwości z mutacją IDH 1, który był nieoperacyjny. Nadzieją stała się możliwość ubiegania się o protonoterapię, a mój przypadek kwalifikował się do nowoczesnego leczenia w ramach NFZ. Protonoterapię przeszłam od listopada do grudnia 2022 roku. Niestety, mój organizm nie przyjął standardowej chemioterapii: z sześciu zalecanych kursów mogłam przejść jedynie dwa. Ostatecznie, to dobrze, ponieważ straty związane z chemią przewyższały korzyści.

Obecnie jestem osobą niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym i przebywam na czasowej rencie, którą przeznaczam na stabilizację swojego stanu zdrowia. Od początku procesu zdrowienia byłam i nadal jestem pod opieką dietetyka, korzystam z normobarii (która dotlenia mózg i stymuluje komórki macierzyste), a także leczę się kardiologicznie. Regularnie konsultuję się neurologicznie i neurochirurgicznie oraz jeżdżę na konsultacje do Krakowa. Przeszłam indywidualną rehabilitację ruchową, a obecnie mogę uczestniczyć w grupowych zajęciach dostosowanych do moich możliwości.

Od samego początku byłam nastawiona na życie. Uczestniczyłam w terapii dla osób onkologicznie chorych metodą Simontona oraz biorę udział w konferencjach i warsztatach dla profesjonalistów i pacjentów onkologicznych. Ukończyłam również kurs redukcji stresu metodą oddechową. Staram się każdego dnia walczyć o swoje zdrowie, jak tylko mogę.

Jestem wdzięczna za ciepłe i serdeczne wsparcie mojej najbliższej i dalszej rodziny, przyjaciół, znajomych, współpracowników, sąsiadów oraz ludzi, których poznałam w czasie edukacji, wspólnych pasji, a także na ścieżce zdrowienia. Bez Was, Kochani, nie dałabym rady funkcjonować w dobrym stanie. Wasza troska o mnie oraz o moich bliskich: męża Adama i dzieci: Rozalkę (18 lat) i Jurka (13 lat), bardzo mnie wzrusza. Staram się dbać o mojego ducha, emocje i ciało, doceniam „tu i teraz” i nie wypieram swoich ograniczeń związanych z chorobą, pragnąc żyć sensownie.

Rozpoczynam zbiórkę, ponieważ na rynku medycznym pojawił się nowy lek celowany w mój typ guza mózgu, który będzie dostępny w Polsce na przełomie grudnia 2024 i stycznia 2025 roku. Z nieoficjalnych cenników wynika, że lek jest bardzo drogi i, zgodnie z informacjami lekarskimi, leczenie tym preparatem będzie trwało dwa lata. Chciałabym leczyć się we Wrocławiu, aby nie ponosić dodatkowych kosztów i zdrowieć wśród bliskich. Lekarze i ZUS oceniają mnie jako pacjentkę rokującą!

 

Obecnie proszę o pomoc w zebraniu środków na obecne koszty związane z konsultacjami medycznymi, badaniami (niestety nie wszystko pokrywa NFZ), lekami, suplementami, dalszą rehabilitacją oraz kosztami dojazdu na kontrolne wizyty w Krakowie.

Dziękuję z całych sił!

Małgorzata można też wesprzeć przelewem na konto:

Wpłaty w obcych walutach

1,5%