Olga Zajdel
Wychowuję samotnie 15-letniego syna, który ma tylko mnie. Wierzę, że jestem w stanie pokonać chorobę i wejść z nim w dorosłe życie. Moje koleżanki zgłosiły mnie do Fundacji, aby mi w tym dopomóc. Proszę o wsparcie.
48 797,80 zł z 650 000,00 zł
Data publikacji zbiórki
11-07-2023
Pozostało na subkoncie
17048,06 zł
Zrefundowane wydatki
31749,74 zł
Wpłać
Moja historia
Zbiórka na:
specjalistyczne badania, wizyty u specjalistów, dojazdy, rehabilitacja
Marzenie:
Jestem Agnieszka i w sierpniu skończę 33 lata. Zawsze prowadziłam aktywny tryb życia i dalej pragnę to robić. Trzy lata temu sama wykryłam sobie zmianę w piersi. Niepokoiło mnie to. Obserwowałam zmianę i zauważyłam, że nieznacznie, ale stale się powiększa. Pracowałam wtedy sezonowo w Holandii, więc postanowiłam przyjechać do Polski i zrobić USG piersi. To był grudzień. Zadzwoniłam do przychodni i próbowałam umówić wizytę jak najszybciej. Niestety okazało się, że nie ma terminu. Święta spędziłam z rodziną, jednak z tyłu głowy miałam tę myśl – Co to jest? Czy to rak? Czy powinnam się martwić, czy też nie? Powoli zaczęła dochodzić do mnie myśl, że mogę mieć nowotwór. Ale ja? W takim wieku?
Na USG piersi czekałam 5 tygodni. Niestety prawda okazała się okrutna. Lekarz potwierdził moje podejrzenia i zlecił biopsję. Przy pierwszym badaniu niestety lekarz pobrał za mało materiału, dlatego badanie nic nie wykazało. Czułam, że zmiana się w tym czasie rozwijała. Myślałam już o najgorszym. Zadzwoniłam do przychodni i zapisałam się na powtórną biopsję. Przeczucie mnie nie myliło. Pod koniec czerwca 2021 r. dostałam wieczorem telefon od lekarza, który robił badanie. Usłyszałam, że mam raka piersi i będę musiała się poddać chemioterapii. To był najgorszy dzień w moim życiu.
Podjęłam leczenie. Wszystkie plany i marzenia poszły na bok. Mierzyłam się z bardzo silnym przeciwnikiem. Wierzyłam i byłam dobrej myśli. Chemia działała. Po czerwonej serii wlewów była remisja. Byłam szczęśliwa. Przyjęłam potem 12 dawek białej chemii, którą zniosłam gorzej. Zaczęły się problemy ze skórą i alergia. Oprócz tego problemy ze snem. Pod koniec tej serii przechodziłam covid, który nasilił bezsenność. Przed końcem roku poddałam się badaniom genetycznym. Na wyniki czekałam ponad miesiąc. Jasno pokazały mutację w genie brca2 i chek2. Oznaczało to, że muszę podjąć się mastektomii. Po konsultacjach z chirurgiem onkologiem zdecydowałam się na mastektomię podskórną z dwuetapową rekonstrukcją piersi. Operacja odbyła się 24 marca 2022. Wszystko przebiegło pomyślnie.
Niestety nie tak dawno temu dowiedziałam się o wznowie w kościach. Pojawiła się duża zmiana meta w kręgach, która doprowadziła do pęknięcia kręgu. Z tego powodu musiałam przejść operację wstawienia implantu w kręgosłup szyjny oraz stabilizację. Następnie zalecono mi naświetlania kręgosłupa. Ponad to czeka mnie naświetlanie kości biodrowej, ponieważ tam badanie PET również pokazało zmianę. Oprócz tego jestem w trakcie hormonoterapii.
Leczenie wiąże się z ogromnymi kosztami. Placówkę, która wybrałam, znajduje się ponad 100 km od miejsca mojego zamieszkania. Środki, które zbieram, chcę przeznaczyć głównie na dojazdy do szpitala oraz konsultacje i badania specjalistyczne. Cały czas korzystam również z rehabilitacji.
Mimo problemów zdrowotnych jestem osobą pogodną i staram się dużo uśmiechać. Wierzę w lepsze jutro. Zwracam się z ogromną prośbą do ludzi o wielkich sercach o wpłaty na moje subkonto. Będę Wam ogromnie wdzięczna!
Dane do przelewu:
Olga można też wesprzeć przelewem na konto:
Numer konta Fundacji:
52 1050 1025 1000 0090 3010 4252
Wpłaty w obcych walutach
USD:
PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367
EUR:
PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375
GBP:
PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359
kod SWIFT:
INGBPLPW
Tytuł przelewu:
Olga Zajdel
Dane odbiorcy:
Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa
1,5%
KRS:
0000414091
Cel szczegółowy:
Olga Zajdel