Oskar Chmielewski

Największym problemem jest odosobnienie związane z koniecznością przebywania w domu. Chciałbym wrócić do zdrowia, żebym po prostu mógł widywać się z kolegami i cieszyć się codziennością.

24 907,03 zł z 50 000,00 zł

49.81406%

Data publikacji zbiórki

07-12-2022

Pozostało na subkoncie

9705,84 zł

Zrefundowane wydatki

15201,19 zł

Wpłać

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1,5% podatku

Udostępnij zbiórkę

Moja historia

Zbiórka na:

leki, rehabilitacja, dojazdy

Marzenie:

Zmagania z chorobą zaczęły się niepozornie. 3-4 lata temu u Oskara pojawiła się kurzajka, z którą niezwłocznie udaliśmy się do dermatologa. To miała być łatwa, szybka, nieskomplikowana procedura – zamrożenie kurzajki miało zakończyć cały problem. Ku naszemu zaskoczeniu, zmiana skórna wróciła i trzeba było podjąć działania chirurgiczne (łyżeczkowanie). Po trzeciej interwencji wycinek oddano do badania histopatologicznego. Diagnoza zwaliła nas z nóg – to był mięsak.

25 sierpnia Oskara skierowano na oddział, równolegle stosowana była chemioterapia, niestety bez wyraźnych efektów. Ze względu na znaczne osłabienie organizmu konieczne było przerwanie tego leczenia. Kolejnym krokiem była operacja, która odbyła się 2 listopada. Po niej zapadła decyzja o radioterapii od 12 grudnia. Obecnie czekamy na wynik histopatologiczny.

Oskar dzielnie zniósł wszystkie trudy związane z operacją – nie uskarża się nawet na skutki uboczne będące jej konsekwencjami. Stracił czucie w rękach, ciężko utrzymać mu chociażby szklankę. Największym problemem Oskara nie jest więc ból czy dyskomfort lecz odosobnienie związane z koniecznością przebywania w domu. Doskwiera mu odosobnienie od ludzi, chciałby jak najszybciej wrócić do aktywności społecznych, znajomych, życia poza czterema ścianami pokoju.

Nie jest łatwo, ale jakoś dajemy radę. Przyzwyczailiśmy się do pewnej rutyny związanej z leczeniem Oskara – do badań w poniedziałki, środy i piątki, do dojazdów, do ciągłej niepewności. Wszystko to jest niezbędne, aby w końcu zobaczyć go zdrowym i w pełni sił. Do tego jednak potrzebna nam jest pomoc z zewnątrz. Mąż musiał zrezygnować z pracy, nie mamy jeszcze przyznanego zasiłku, tak też prognozy finansowe niestety nie napawają optymizmem, dlatego zdecydowaliśmy się na zbiórkę. Ponosimy koszty związane z dojazdami, zakupem leków i suplementów oraz odpowiedniej diety.

Mamy nadzieję, że cały ten trud, liczne próby, którym poddawany jest Oskar, doprowadzą nas do szczęśliwego finału. Chcemy, żeby po prostu odzyskał swoje życie, żeby mógł widywać się z kolegami i cieszyć się codziennością.

Dziękujemy za każdą wpłatę!

 

Dane do przelewu:

Oskar można też wesprzeć przelewem na konto:

Numer konta Fundacji:

52 1050 1025 1000 0090 3010 4252

Wpłaty w obcych walutach

USD:

PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367

EUR:

PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375

GBP:

PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359

kod SWIFT:

INGBPLPW

Tytuł przelewu:

Oskar Chmielewski

Dane odbiorcy:

Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa

1,5%

KRS:

0000414091

Cel szczegółowy:

Oskar Chmielewski

Dane do przelewu