leczenie wspomagające

Nazywam się Teresa i od dłuższego czasu staram się wyleczyć z nowotworu. To trudne i kosztowne zadanie. Jestem po dwóch operacjach. W czasie pierwszej we wrześniu 2021 usunęli mi guza z piersi lewej i węzeł chłonny wartowniczy, w którym miało nie być raka. Badanie histopatologiczne wykazało, że w usuniętym węźle chłonnym był rak (przerzut), dlatego konsylium lekarskie podjęło decyzję o usunięciu mi wszystkich węzłów chłonnych z pachy lewej. Niestety i w tych węzłach już był przerzut.

Moje przekonanie (wynikające z przeczytanej literatury, wykładów profesorów, a także opowiadań osób wyleczonych z raka) jest takie, że tylko połączenie metod – akademickiej i naturalnej – daje szanse na pełne wyleczenie. Skorzystałam ze wszystkich zabiegów, które zaproponowała mi konwencjonalna medycyna – badania, operacje, radioterapia, rehabilitacja w sanatorium i kontrola lekarska co 3 miesiące.

Jestem zdeterminowana, by wykorzystać wszelkie dostępne metody. Właśnie dlatego wytyczyłam sobie szeroki zakres leczenia uzupełniającego: kroplówki w prywatnej klinice, dieta, medytacje, modlitwa, leczenie emocji i stresu, techniki oddechowe, ruch, suplementy. Obiecałam sobie, że sięgnę po wszystkie dostępne środki. W mojej sytuacji korzystne jest robienie badania Maintrac aby oznaczyć ilość komórek nowotworowych we krwi i komórek nowotworowych macierzystych. To badanie nierefundowane, którego koszt wynosi 4000 zł, pokazuje ile jest tych komórek i oszacuje
czy ilość komórek nowotworowych spada, czy jest stała, czy też rośnie. Te badania dają jasną odpowiedź, czy leczenie jest skuteczne, czy należy korygować stosowane metody, dzięki czemu będę mogła dobierać najtrafniejsze rozwiązania medyczne, a tym samym zaoszczędzić czas, który jest dla mnie bardzo cenny.

Jestem już po jednym takim badaniu krwi – wynik był bardzo dobry – mało komórek nowotworowych. Moim celem jest całkowite wyleczenie i zerowa ilość komórek nowotworowych. Korzystam obecnie z kroplówek zabijających komórki nowotworowe krwi.

Nie jestem osobą zamożną. To dzięki wsparciu przyjaciół i rodziny udaje mi się pokrywać wydatki na leczenie. Oszczędności już się skończyły – w przeciwieństwie do wydatków. Nie poradzę sobie bez Waszej pomocy. Wasze dalsze wsparcie jest dla mnie największą nadzieją na powrót do pełni zdrowia.

Teresa można też wesprzeć przelewem na konto:

Wpłaty w obcych walutach

1,5%