nierefundowany lek abemacyklib (ok. 10 000 zł/msc)

Codziennie słyszymy, że ktoś właśnie zachorował na raka, ale kiedy nam samym stawiają taką diagnozę, jest ona szokiem.

Nazywam się Iza Bigosińska, mieszkam w Jeleniej Górze, mam wspaniałą rodzinę: męża i dwóch synów. Moje dotychczasowe życie toczyło się szczęśliwie i całkiem zwyczajnie wokół rodziny, pracy, drobnych przyjemności oraz pasji jaką jest podróżowanie, nieważne dokąd, czy to po najbliższej okolicy, czy w bardziej egzotyczne rejony. O chorobie dowiedziałam się w listopadzie 2020 roku, od tego czasu wszystko weszło na zupełnie inne tory i nieustannie kręci się wokół szpitala. Zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy piersi z przerzutami do pachowych węzłów chłonnych. Cały, długi 2021 rok upływa na uczeniu się funkcjonowania  z chorobą i pokonywaniu kolejnych etapów diagnostyki i leczenia. Początkowo zostałam poddana pięciomiesięcznej chemioterapii. Kolejnym etapem była obustronna mastektomia oraz usunięcie węzłów chłonnych lewej pachy. Po miesiącu konieczna była operacja uzupełniająca. Równolegle zastosowano hormonoterapię, którą będę musiała kontynuować  jeszcze przez wiele lat.  Obecnie przechodzę pięciotygodniowy cykl radioterapii. Leczenie systemowe ma wiele skutków ubocznych, jest bardzo obciążające nie tylko dla całego organizmu, ale też psychiki. Powoduje ból fizyczny, odbiera siłę, pozbawia zwykłej energii, wywołuje uczucie bezsilności.

Ale choroba uczy też, że trzeba cieszyć się każdą chwilą, wzmaga apetyt na życie, mobilizuje do walki o swoje marzenia. Chcę zrealizować moje największe marzenie – wyzdrowieć, opiekować się rodziną, zobaczyć jak dorastają moi synowie. Aby tak się stało, potrzebne jest zastosowanie dodatkowego leku. Jest to abemacyklib, lek w moim wskazaniu nierefundowany, który powinnam stosować przez dwa lata. Jego miesięczny koszt to około 10 000zł.

Do tej pory wystarczało mi wsparcie rodziny i najbliższych przyjaciół. Niewielu znajomych wiedziało o chorobie, niektórzy może trochę dziwili się mojej „nowej fryzurze”. Teraz jednak zmuszona jestem prosić o pomoc wszystkich wokół, gdyż nie jesteśmy w stanie udźwignąć dużych obciążeń finansowych związanych z zakupem leku.

Będę niezmiernie wdzięczna za najmniejsze nawet wsparcie, każda podarowana złotówka może realnie wpłynąć na moje zdrowie i życie.

Izabela można też wesprzeć przelewem na konto:

Wpłaty w obcych walutach

1,5%