Aleksandra Wiederek

Jest we mnie ogromna chęć życia. Miłość, dobro, spokój i harmonia. Tak bardzo chcę zobaczyć jak mój syn dorasta i przekazać mu jak najwięcej miłości. Jestem Ola. Nie jestem statystyką.

116 470,20 zł z 100 000,00 zł

116.4702%

Data publikacji zbiórki

28-01-2025

Pozostało na subkoncie

116470,20 zł

Zrefundowane wydatki

-

Wpłać

Wypełnij PIT przez internet i przekaż 1,5% podatku
Wypełnij PIT w prorgamie i przekaż 1,5% podatku Program e-pity by e-file

Udostępnij zbiórkę

Moja historia

Zbiórka na:

leczenie, terapię, dojazdy, wizyty lekarskie, rehabilitację, leki, suplementy

Marzenie:

Wszystko zaczęło się ponad osiem lat temu, gdy karmiłam piersią.

Nie spodziewałam się, że to, co wyczułam, okaże się śmiertelnym zagrożeniem.

Wydawało mi się, że diagnostyka trwała w nieskończoność. Według lekarzy byłam za młoda. Panowało wtedy przekonanie, że karmienie piersią i brak historii onkologicznej w rodzinie są wystarczającymi argumentami, by zlekceważyć problem. Wcześniej badałam się regularnie, prowadziłam zdrowy tryb życia, a jedyne, o czym marzyłam, to być jak najlepszą mamą.

Kiedy wreszcie okazało się, z czym mam do czynienia, poczułam się tak, jakby moje życie dobiegło końca… a miałam wtedy zaledwie 29 lat.

Nie wiedziałam, jak to jest chorować na raka. Bałam się ogromnie, a jednocześnie chciałam jak najszybciej rozpocząć leczenie, by mieć świadomość, że działam. Wierzyłam, że będzie trudno, ale później wyzdrowieję.

Niestety, kilka dni po usłyszeniu diagnozy okazało się, że oprócz zmiany w piersi choroba bardzo szybko zaatakowała moją wątrobę. Moja choroba stała się nieuleczalna, a ja – pacjentką paliatywną.

Wtedy naprawdę myślałam, że zostały mi tylko trzy miesiące życia…

Od tamtej pory robię wszystko, co możliwe, żeby żyć. Staram się czerpać z życia ile tylko mogę.

Przeszłam – i nadal przechodzę – szereg różnych terapii. Robię wszystko, żeby przedłużyć swoje życie.

Na szczęście nie jest tak, że codziennie myślę o sobie jak o kimś, kto zaraz umrze. Mam wrażenie, jakbym trzymała w ręku „odroczony” akt zgonu. Chcę wierzyć, że to jeszcze nie mój moment.

Niestety ostatnio mój organizm coraz słabiej funkcjonuje. Żeby móc kontynuować leczenie, muszę najpierw zregenerować wątrobę.

Bywają dni gorsze, ale są też takie, kiedy czuję się najszczęśliwszą osobą na świecie.

Nikt z nas nie wie, ile czasu mu zostało. Dlatego tak bardzo potrzebujemy dobrych osób wokół siebie i świadomości, że nic nie jest nam dane raz na zawsze.

Pomóż mi wierzyć i nie odbieraj nadziei na lepsze jutro.

Dane do przelewu:

Aleksandra można też wesprzeć przelewem na konto:

Numer konta Fundacji:

52 1050 1025 1000 0090 3010 4252

Wpłaty w obcych walutach

USD:

PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367

EUR:

PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375

GBP:

PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359

kod SWIFT:

INGBPLPW

Tytuł przelewu:

Aleksandra Wiederek

Dane odbiorcy:

Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa

1,5%

KRS:

0000414091

Cel szczegółowy:

Aleksandra Wiederek

Dane do przelewu