Ina Sokołowska
Diagnoza wywróciła moje życie do góry nogami. Operacja jest dla mnie jedyną szansą. Bardzo proszę Was o pomoc. Wierzę w ludzi dobrej woli, którzy nie raz pokazali, że można wspólnie wygrać życie. A ja tak bardzo je kocham…
76 845,90 zł z 500 000,00 zł
Data publikacji zbiórki
12-10-2023
Pozostało na subkoncie
17670,90 zł
Zrefundowane wydatki
59175,00 zł
Wpłać
Moja historia
Zbiórka na:
operacja w klinice Ichilov Hospital
Marzenie:
Mam na imię Ina. Do stycznia 2021 prowadziłam cudowne życie: praca, nauka, podróże, realizacja pasji, moi cudowni przyjaciele. W styczniu 2021 roku moje życie wywróciło się do góry nogami. Otrzymałam druzgocącą wiadomość – rak jajnika w stopniu zaawansowanym, IIIc.
Zaczynało się bardzo niewinnie: po okresie Świątecznym miałam zwiększony obwód brzucha oraz uczucie sytości, przepełnienia. To chyba Święta – pomyślałam – i rozpoczęłam dietę redukcyjną. Jednak po tygodniu obwód brzucha jeszcze bardziej się zwiększył, pojawiło się uczucie dyskomfortu, doszły również niepokojące bóle w okolicy wątroby. Natychmiast zaczęłam działać – udałam się do lekarza, który wykonał badanie USG.
Podczas badania ultrasonograficznego przeżyłam szok – lekarz postawił wstępną diagnozę – Rak z
przerzutami do jamy brzusznej. Mój świat się zawalił. Nie mogłam zebrać myśli. Udałam się do szpitala,
gdzie od razu mnie hospitalizowano. To był początek mojej długiej walki z tym potworem.
Od lutego 2021 roku – chemia, potem operacja, znowu chemia. Ciągle byłam w szoku, nie mogłam
przyjąć informacji o wyjątkowo złośliwym nowotworze, który mnie zaatakował, myślałam: nie! To się
nie dzieje! Na szczęście, chemia zaczęła działać. W czerwcu 2021 weszłam w remisję.
Jednak ta choroba nie dała mi długo odpocząć, za 6 miesięcy nastąpił jej nawrót. Znowu chemia,
chemia, chemia. To trwało kolejnych 5 miesięcy. Po raz kolejny usidliłam tego potwora. Jednak, okazało się, że nie na długo. Tym razem wrócił już po 5 miesiącach, w październiku 2022. Kolejna próba walki, kolejna linia chemioterapii. Tym razem byłam w nieprzerwanej chemioterapii już prawie 9 miesięcy. Siły fizyczne i duchowe już mnie opuszczały. Poprosiłam lekarzy o przerwę, bo już nie dawałam rady… Z czasem, po leczeniu hormonalnym, wydawało się, że nastąpiła stabilizacja choroby.
Minęły tylko 3 miesiące. We wrześniu 2023 zrobiłam badania tomografii komputerowej – progresja
choroby, dalszy rozsiew wewnątrzotrzewnowy, powstanie nowych ognisk chorobowych…
Od jakiegoś czasu konsultuję swoje leczenie również w klinikach zagranicznych, szukając fachowej
wiedzy i wsparcia specjalistycznego lekarzy, którzy mają dostęp do nowoczesnych standardów leczenia.
Na chwilę obecną jedynym ratunkiem dla mnie jest operacja, która może dać mi szansę na wyzdrowienie.
Lekarze w Polsce odmówili mi takiej operacji, mówiąc, że jestem pacjentem nieoperacyjnym. Jedyną kliniką, która zgodziła się przeprowadzić operację jest klinika w Izraelu, Ichilov Hospital. Operację wyceniono na 500.000 zł. Nie mam jednak takich możliwości finansowych, dlatego zdecydowałam się prosić Was o wsparcie.
To jest ostatnia szansa na wyzdrowienie. Bardzo proszę Was o pomoc. Wierzę w ludzi dobrej woli,
którzy nie raz pokazali, że można wspólnie wygrać życie. A ja tak bardzo je kocham…
Uwielbiam spędzać czas z moją rodziną i przyjaciółmi, rozmawiać, śmiać się, podróżować razem.
Codziennie dziękuję za wszystko, co mam. Chciałabym przeżyć jeszcze mnóstwo cudownych chwil.
Wierzę, że dobro zawsze wraca.
Rak jest podstępnym złodziejem życia, pomóżcie mi go przezwyciężyć.
Dziękuję.
Dane do przelewu:
Ina można też wesprzeć przelewem na konto:
Numer konta Fundacji:
52 1050 1025 1000 0090 3010 4252
Wpłaty w obcych walutach
USD:
PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367
EUR:
PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375
GBP:
PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359
kod SWIFT:
INGBPLPW
Tytuł przelewu:
Ina Sokołowska
Dane odbiorcy:
Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa
1,5%
KRS:
0000414091
Cel szczegółowy:
Ina Sokołowska