Mam na imię Bogusław, jestem emerytem. Dotychczas  spędzałem czas z moją rodziną, opiekowałem się kochanymi wnuczętami i żoną. Tragedia nastąpiła w ubiegłym roku. U mojej małżonki stwierdzono raka trzustki, a trzy miesiące później u mnie ostrą białaczkę szpikową. Dla naszej rodziny był to wielki cios. Z dnia na dzień życie zmieniło się o 180 stopni. Nasz świat się załamał.

Kochani, sam nie dam rady pomóc sobie i żonie w walce z rakiem. Potrzebuje Waszej pomocy, chcę pokonać chorobę, by dalej żyć. Chcę być pomocą dla żony w jej walce z rakiem, być blisko rodziny i być dziadkiem dla moich wnucząt.

Zaniepokojony siniakami , które nie chciały znikać i pojawiały się nowe, zgłosiłem się do lekarza pierwszego kontaktu. To był sierpień 2021roku, wtedy jeszcze nie podejrzewałem, że to może być coś poważnego. Z każdym kolejnym badaniem krwi wyniki były coraz gorsze…

W listopadzie 2021 roku, stwierdzono ostrą białaczkę szpikową z mutacją FLT3. Od czterech miesięcy z małymi przerwami przebywam w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie. Jestem po dwóch seriach agresywnej chemioterapii, która niestety nie przyniosła pożądanych efektów. Lekarze próbują różnych metod leczenia, jednak jedną z niewielu pozostałych opcji jest lek  Xospata (gilteritinib), jest on wskazany przy opornej na leczenie ostrej białaczce szpikowej z mutacją FLT3.
Niestety w Polsce nie jest on refundowany.

Miesięczny koszt leczenia to około 80 tysięcy złotych. Lekarze poinformowali mnie o potrzebie
6- miesięcznej kuracji. Mam nadzieję na kwalifikację do przeszczepu szpiku. Dawca szpiku już jest i czeka na odpowiedni moment. Jest nim moja siostra.

Leczenie dedykowanym lekiem musi jednak skutecznie zniszczyć komórki nowotworowe, bym mógł stać się biorcą. W innym przypadku nie można przeprowadzić przeszczepu szpiku. Będę wdzięczny za każdą, nawet symboliczną pomoc, a także udostępnianie tej zrzutki. Wierzę, że pokonam chorobę, a dzięki Wam stanie się to możliwe

Bardzo dziękuję za każde wsparcie.