ZBIÓRKA NA:

lek nierefundowany

Cześć, mam na imię Ania, mam 41 lat i potrzebuję Twojej pomocy.

Pochodzę z Radomska. Mieszkam i pracuję w Krakowie. Nigdy nie myślałam, że będę zmuszona prosić o wsparcie, ale los rzucił mi tak podkręconą piłkę, że nie obejdę się bez tego.

We wrześniu 2022 roku zdiagnozowano u mnie złośliwy nowotwór piersi – trójujemny – czyli najbardziej agresywny wśród tego rodzaju raków. Chociaż badałam się zaledwie pół roku wcześniej, trafiłam na wyjątkowo trudnego przeciwnika. Na szczęście diagnoza zapadła możliwie szybko i umożliwiła mi błyskawiczny początek leczenia. Rozpoczęłam już serię 16 cotygodniowych chemioterapii, po których ma nastąpić operacja, a w kolejnym kroku radioterapia.

Chociaż dostałam bardzo słabe karty, na horyzoncie pojawił się joker w postaci immunoterapii. Dzięki niej ryzyko remisji może zmniejszyć się nawet aż o 40%. Immunoterapia polega na podawaniu leku o nazwie Pembrolizumab. Niestety w Polsce jest refundowany tylko dla pięciu rodzajów nowotworu – ja nie mogę na to liczyć. Aby immunoterapia była w pełni skuteczna potrzebuję 17 podań leku co 3 tygodnie. Obecnie koszt jednej dawki to aż 13 875,08 zł, co łącznie daje olbrzymią kwotę 235 876,36 zł. Niestety jest ona poza moim zasięgiem, dlatego proszę Cię o pomoc.

Nawet najmniejsza kwota zbliża mnie do celu. Każda przekazana złotówka i każda podana dawka oznacza szybszy powrót do zdrowia i szansę na te magiczne 40%, które pozwoli mi dalej cieszyć się życiem.

Wiem, że z Twoją pomocą, oraz wsparciem mojej wspaniałej rodziny i przyjaciół, poradzę sobie z tym wyzwaniem. Wierzę, że wspólnie nam się uda.

Z całego serca dziękuję,

Ania