Tomasz Janowski

Niedawno usłyszałem diagnozę – glejak wielopostaciowy IV stopnia. Po udanej operacji i ciężkiej terapii chemio- i radiologicznej, pojawiła się nadzieja: nowoczesna terapia TTFields. Niestety, jej koszt, to aż 120 tys. zł miesięcznie. Proszę o wsparcie finansowe i udostępnianie mojej historii. Każda pomoc to szansa na więcej wspólnych chwil z bliskimi.

Collection for:

non-reimbursed treatment

PLN 0.00 from PLN 3,000,000.00

0%

Date of publication of the collection

15-09-2025

It remained on the subaccount

-

Reimbursed expenses

-

Select your donation amount

Share the fundraiser

My history

Dream:

Cześć, mam na imię Tomasz. Mieszkam w Krakowie wraz z bliźniakami – Ewą i Michałem oraz najcudowniejszą kobietą na świecie, moją żoną Iwoną. Niedawno usłyszałem diagnozę, która wywróciła nasze życie do góry nogami – glejak IV stopnia. To agresywny nowotwór mózgu, który zabiera mi siły, ale nie odbierze mi marzeń i nadziei. 

Życie moje i mojej rodziny zmieniło się 28 czerwca. Po utracie przytomności trafiłem do szpitala. Tomografia komputerowa wykazała policykliczną zmianę guzowatą o łącznych wymiarach 62x50x43 mm. Kolejne badanie rezonansem magnetycznym potwierdziło wyniki tomografii. Operacja usunięcia guza została w perfekcyjny sposób przeprowadzona przez lekarzy Uniwersyteckiego Szpitala w Krakowie. Mimo bardzo dużej wielkości, guz został usunięty w całości. Kontrola rezonansem potwierdziła zapewnienia doktora prowadzącego operację. Bardzo dziękuję zarówno lekarzom jak i pielęgniarkom za troskliwą i życzliwą opiekę.

Po operacji pomyślałem że się udało – mówię, słyszę, mogę ruszać rękami i nogami. Jeszcze tylko wynik badania histopatologicznego – pojawił się 3 tygodnie później. Niestety wykazał, że mam glejaka. Najgorszego z możliwych – glejaka wielopostaciowego 4 stopnia.

Zawodowo i z pasji jestem inżynierem budownictwa – od zawsze fascynowało mnie tworzenie i budowanie. Drugą moją pasją jest sport, jazda na nartach, gra w siatkówkę i piłkę nożną. Aktywność fizyczna dawała mi radość i uczyła, że w każdej sytuacji trzeba walczyć do końca. Dziś zmagam się poza boiskiem – z najgroźniejszym przeciwnikiem. Mam już za sobą operację, 4 tygodnie chemioterapii i radioterapii, pozostają jeszcze 2 tygodnie do zakończenia cyklu. Lekarze mówią, że statystycznie zostało mi 12 – 15 miesięcy życia, ale ja nie chcę poddać się tej statystyce. Chcę żyć, by móc spędzić więcej czasu z żoną i dziećmi – by zobaczyć, jak dorastają, pomagać im w problemach i przeżywać z nimi codzienność.

Szansą, która daje mi nadzieję, jest nowoczesna terapia TTFields, niestety nierefundowana w Polsce. To metoda, która w połączeniu ze standardowym leczeniem może wydłużyć życie. Niestety jej koszt jest ogromny – ok 120 tysięcy zł miesięcznie, a optymalny czas leczenia, to 2 lata. To suma, której moja rodzina nie jest w stanie samodzielnie udźwignąć. Czas leci nieubłaganie, a terapię powinienem rozpocząć jak najszybciej. Dlatego bardzo proszę Was o wsparcie.

Każda wpłata, każde udostępnienie mojej historii daje mi szanse na dodatkowy czas – na wspólne chwile z najbliższymi, które dziś znaczą dla mnie wszystko.

Bank transfer details