Nazywam się Ryszard i mam 67 lat. W październiku 2025 roku zdiagnozowano u mnie złośliwego raka trzustki. W grudniu 2025 roku przeszedłem operację usunięcia guza, jednak nie udało się go całkowicie usunąć, ponieważ był bardzo niebezpiecznie umiejscowiony, a operacja mogła zagrażać mojemu życiu.

Specjalistyczne leczenie mogłoby zmniejszyć guz, co w przyszłości dałoby szansę na jego całkowite usunięcie. Niestety, standardowa chemioterapia nie jest dla mnie możliwa ze względu na moje problemy zdrowotne – przebyte trzy zawały, siedem stentów, kardiowerter, przewlekłą niewydolność serca, cukrzycę typu 2 oraz nadciśnienie.

Moja jedyna nadzieja to leczenie alternatywne, które nie jest refundowane. Koszt takiego leczenia jest bardzo wysoki – około 200 000 zł, a może być jeszcze większy w zależności od potrzeb.

W tej trudnej chwili wspiera mnie moja żona, dwaj wspaniali synowie z rodzinami oraz moje ukochane trzy wnuki. Moim największym marzeniem jest widzieć, jak dorastają. Wierzę, że dzięki wsparciu wspaniałych ludzi wokół mnie mogę przezwyciężyć chorobę i spędzić z nimi jeszcze jak najwięcej czasu.