Malgorzata Gruchała
I have no chance of full recovery, but I would still like to stay in good shape for as long as possible and help my children grow up.
Collection for:
doctor visits, supplements, healthy food
52,513.18 PLN from PLN 50,000.00
Date of publication of the collection
25-10-2023
It remained on the subaccount
-
Reimbursed expenses
52513.18 PLN
Select your donation amount
My history
Updates:
Aktualizacja z dnia 10.09.2025
W tej chwili nie przyjmuję już chemioterapii, jednak moje leczenie nadal trwa – teraz w formie terapii paliatywnej.
Co trzy tygodnie przyjmuję immunoterapię oraz szereg leków, które mają za zadanie utrzymać nowotwór w stanie uśpienia. Na szczęście choroba się zatrzymała, ale nadal jest obecna w moim organizmie i musi być stale monitorowana.
Koszty leczenia są ogromne. Oprócz wlewów i leków potrzebuję również suplementów, rehabilitacji, specjalistycznej diety. Wszystko po to, by utrzymać organizm w jak najlepszej kondycji i nie dać nowotworowi żadnych szans. Niestety, z renty w wysokości 1800 zł miesięcznie nie jestem w stanie pokryć tych wszystkich wydatków.
Mój organizm cały czas pracuje na najwyższych obrotach – dbam o swoje zdrowie, ale jednocześnie o to, by być obecną mamą dla moich dzieci. Kiedy brakuje środków, to one stają się moim priorytetem.
Nie zamierzam się poddawać – robię wszystko, co w mojej mocy, by żyć i być z moją rodziną. Dlatego każda pomoc finansowa ma dla mnie ogromne znaczenie. To dzięki Wam mam szansę kontynuować leczenie i zachować resztki normalności w tej trudnej rzeczywistości.
Dziękuję z całego serca za każdą wpłatę i wsparcie!
Dream:
My name is Małgorzata and I am less than 39 years old. I have a lovely family - my husband Paweł and two children: 14-year-old Zuzia and 8-year-old Miłosz.
In October 2021, I discovered a small lump in my breast. Unfortunately, after visiting specialists, it turned out that this is the most malicious enemy: HER 2 breast cancer 3+ with node metastasis absorbents. I immediately started treatment: 6 cycles of chemotherapy with immunotherapy.
As it turned out, this was only the beginning of my fight. Just when I thought I was on the road to recovery, it turned out that the cancer was not giving up. Bone metastases were detected. These were numerous changes in the spine, sternum, pelvis and hip.
I am currently taking chemotherapy in tablets and using immunotherapy. I have no chance of full recovery, but I would still like to live a relatively normal life. Dealing with the disease every day requires a lot of strength from me. I really need a healthy diet and supplements, thanks to which I have managed to stay one step ahead of my enemy.
My dream is to watch my children grow up and enter adult life. I would like to prepare them for life and fulfill my most important role - being a mother. I never asked for help, I always tried to cope on my own. The current situation has dramatically forced me to do this.
Today I am asking for support. I have found myself up against a life wall, where I have to choose between paying bills and providing a living environment for my family, and buying supplements that I so much need to function normally. I have a great will to live. I would like to survive them in good shape for as long as possible. I believe it will still be beautiful.
