Łukasz Gunerka
Od 2019 roku zmagam się z jasnokomórkowym rakiem nerki. Mimo wielu operacji, radioterapii i leczenia kolejnych przerzutów choroba nadal postępuje. Obecnie mogę kontynuować terapię jedynie prywatnie, jej koszt przekracza moje możliwości.
Collection for:
nierefundowaną terapię
77 931,30 zł from PLN 200,000.00
Date of publication of the collection
26-11-2025
It remained on the subaccount
8860,24 zł
Reimbursed expenses
69071,06 zł
Select your donation amount
My history
Dream:
Od listopada 2019 roku choruję na jasnokomórkowego raka nerki (RCC). Chorobę wykryto przypadkowo, podczas rutynowego badania USG. Badanie ujawniło guz o wielkości około 8 cm, co wymagało pilnej interwencji chirurgicznej. Dwa tygodnie później przeszedłem radykalną nefrektomię. W chwili usunięcia nerki nie stwierdzono przerzutów, dlatego dalsze postępowanie ograniczało się do regularnych badań kontrolnych.
Na początku 2022 roku okazało się, że w klatce piersiowej pojawił się przerzut do węzłów chłonnych. W maju 2022 roku przeszedłem kolejną operację, podczas której usunięto zajęte węzły. W lipcu 2022 zostałem zakwalifikowany do badania klinicznego i rozpocząłem immunoterapię. Pod koniec udziału w badaniu, w sierpniu 2023, wykryto przerzut w prawym płucu, co ponownie wymagało interwencji chirurgicznej. We wrześniu 2023 usunięto fragment płuca zawierający zmianę przerzutową. Niestety, po tej operacji choroba znów zaczęła postępować. W grudniu 2023 r. zdiagnozowano naciek na ścianę klatki piersiowej z towarzyszącą destrukcją żebra. Zostałem poddany radioterapii, która zatrzymała rozwój choroby.
Na początku 2024 roku zostałem włączony do programu lekowego i rozpocząłem II linię leczenia kabozantynibem. W listopadzie 2024, po zgłoszeniu bólu w prawej nodze, badania obrazowe wykazały przerzut do kości strzałkowej z naciekiem na okoliczny mięsień. Zastosowana radioterapia ponownie zahamowała rozwój choroby.
Początek nowego roku niestety przyniósł kolejne niepokojące informacje. Na początku lutego wykryto zmiany w opłucnej, co skłoniło lekarza do zmiany terapii. Rozpocząłem III linię leczenia ewerolimusem. Dodatkowo włączono lek Olaparib, który nie jest objęty programem lekowym, dlatego musiałem pokrywać jego koszt samodzielnie (około 10 000 zł za opakowanie). Mimo leczenia liczba zmian w opłucnej zaczęła rosnąć, a część z nich się powiększała.
Mimo leczenia liczba zmian w opłucnej nadal rosła, a część z nich się powiększała. We wrześniu 2025 przeszedłem kolejną radioterapię, która zatrzymała największe ogniska, jednak kontrolny tomograf ujawnił kolejne, liczne zmiany w opłucnej. Lekarz uznał, że konieczna jest zmiana terapii, lecz wykorzystałem już wszystkie dostępne opcje w ramach III linii leczenia.
Pozostało więc leczenie wyłącznie prywatne. Wraz z lekarzem prowadzącym ustaliliśmy plan dalszego działania: skojarzona immunoterapia ipilimumabem i niwolumabem. Zaplanowano trzy podania, każde w kosztach około 25 000 zł. Po zakończeniu cyklu wykonamy kontrolne TK i zdecydujemy o dalszych krokach. Terapia ta daje obiecujące rezultaty u części chorych i mam nadzieję, że u mnie również przyniesie poprawę — choć trudno dziś przewidzieć, co przyniosą kolejne miesiące.
Przez cały okres choroby pozostaję aktywny zawodowo, jednak tak duże koszty znacznie obciążają domowy budżet.
Thank you for all your support!