Angel David Kosmowski Jimenez
Nazywam się Ángel David Kosmowski Jiménez, mam 32 lata i mieszkam w Chile, gdzie wychowuję swoją 12-letnią córkę. Kilka tygodni temu wykryto u mnie nowotwór jądra, który wymaga pilnego leczenia. Ze względu na długi czas oczekiwania w publicznym systemie ochrony zdrowia w Chile muszę korzystać z prywatnej opieki medycznej, co wiąże się z bardzo wysokimi kosztami.
Collection for:
non-reimbursed medicines, doctor visits, travel to treatment
PLN 0.00 z 99 000,00 zł
Date of publication of the collection
15-12-2025
It remained on the subaccount
-
Reimbursed expenses
-
Select your donation amount
My history
Dream:
Nazywam się Ángel David Kosmowski Jiménez, mam 32 lata i 12-letnią córkę. Chciałbym podzielić się moją historią, ponieważ przechodzę przez sytuację, której nigdy nie przypuszczałem, że będę musiał doświadczyć.
Kilka tygodni temu zacząłem odczuwać dolegliwości, które początkowo wydawały się błahymi – zmęczenie, brak energii oraz dziwny ból, pojawiający się i znikający. Myślałem, że to stres albo jakaś infekcja, jednak z czasem objawy nasilały się, więc postanowiłem zgłosić się do szpitala na badania, aby dowiedzieć się, co się dzieje.
Wtedy otrzymałem wiadomość, która z dnia na dzień zmieniła moje życie: wykryto u mnie zmianę sugerującą raka jądra. Usłyszenie tego słowa sparaliżowało mnie. Nie wiedziałem, co myśleć, jak powiedzieć o tym mojej rodzinie ani jak zmierzyć się z tym, co mnie czeka.
Jestem już objęty programem GES, który gwarantuje państwową opiekę medyczną w przypadku poważnych chorób, jednak czas oczekiwania na kolejne etapy leczenia w publicznym systemie w Chile jest zbyt długi w stosunku do mojego stanu zdrowia.
Z tego powodu musiałem skorzystać również z prywatnej opieki medycznej, gdzie czas oczekiwania jest krótszy, lecz koszty są niezwykle wysokie. Lekarze zalecili cztery cykle chemioterapii, a także biopsję, stałe badania, leki i kontrole. Sama chemioterapia w systemie prywatnym kosztuje około 99 000 zł a po uwzględnieniu wszystkich wydatków medycznych i logistycznych szacujemy, że moja rodzina będzie potrzebowała około 30 milionów peso chilijskich, aby pokryć całe leczenie.
Nigdy nie przypuszczałem, że znajdę się w sytuacji, w której oprócz ogromnego obciążenia emocjonalnego i fizycznego będę musiał zmierzyć się również z tak wielkim ciężarem finansowym. Ale chcę żyć, chcę to pokonać i chcę wrócić do zdrowia dla mojej rodziny.
Dlatego z pokorą i nadzieją zwracam się do wszystkich, którzy mogą mi pomóc. Każda wpłata, każde słowo wsparcia czy udostępnienie mojej historii mają dla mnie ogromne znaczenie.
Dziękuję z całego serca za poświęcony czas i każdą okazaną pomoc. Obiecuję, że każdy gest zostanie przyjęty z wdzięcznością i zamieniony w siłę do dalszej drogi ku zdrowiu.