W maju 2022 roku po raz pierwszy zdiagnozowano u mnie nowotwór złośliwy piersi. Pomimo trudnej sytuacji finansowej – mąż był jedynym żywicielem rodziny – postanowiliśmy poradzić sobie bez pomocy materialnej. Mąż podejmował dodatkowe prace, a my wykorzystaliśmy wszystkie oszczędności na niezbędne wydatki: zakup peruki, protezy piersi, dojazdy na leczenie, suplementy diety i okulary korekcyjne (bo pogorszył mi się wzrok). Było ciężko, ale przetrwaliśmy.

W ramach leczenia przeszłam 16 wlewów chemioterapii przedoperacyjnej. W grudniu 2022 roku przeszłam mastektomię radykalną zmodyfikowaną metodą Moddena. Wyniki po operacji w 2023 roku były zadowalające – lekarze i ja cieszyliśmy się prawie całkowitą odpowiedzią na chemioterapię. Zalecono dalszą radioterapię (20 naświetlań) oraz chemioterapię doustną (6 cykli). Stopniowo zaczęliśmy odbudowywać nasz budżet domowy. Otrzymałam orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym. Chciałam się rozwijać – zapisałam się na szkolenia, szukałam stażu, planowałam rozwój zawodowy.

Niestety, w listopadzie 2024 roku dowiedziałam się o przerzutach do mózgu i płuc. Przeszłam 10 frakcji radioterapii i spędziłam prawie trzy tygodnie w szpitalu. Po dokładnym przeanalizowaniu naszej sytuacji finansowej postanowiłam zwrócić się o pomoc materialną. Środki te są mi niezbędne na pokrycie kosztów związanych z dojazdami na leczenie, zakupem suplementów diety, konsultacjami specjalistycznymi oraz zaopatrzeniem ortopedycznym i rehabilitacyjnym (peruka – po radioterapii straciłam włosy prawdopodobnie bezpowrotnie, proteza piersi, okulary korekcyjne).

Zakwalifikowałam się do leczenia systemowego obejmującego chemioterapię, co 7 dni oraz co 21 dni, które potrwa do progresji choroby lub wystąpienia nieakceptowalnych skutków ubocznych. Niestety, wiąże się to z ogromnym obciążeniem naszego budżetu domowego.

Dlatego z całego serca proszę o pomoc, która pozwoli mi kontynuować leczenie i zmniejszy finansowe trudności, z jakimi musimy się mierzyć. Każde wsparcie jest dla mnie ogromną szansą na dalsze życie i walkę z chorobą.

Dziękuję za każdy gest życzliwości i wsparcia.