Klaudiusz Pawelec

Pan Klaudiusz pasjonuje się sportem i ze sportowym duchem walki przechodzi chorobę. Jako jedyny żywiciel rodziny walczy o to, aby przy tej rodzinie pozostać i zobaczyć jak jego dzieci układają sobie życie.

9 488,68 zł z 50 000,00 zł

18.97736%

Data publikacji zbiórki

30-08-2024

Pozostało na subkoncie

7814,66 zł

Zrefundowane wydatki

1674,02 zł

Wpłać

Moja historia

Zbiórka na:

wizyty lekarskie, leki, konsultacje ze specjalistami, transport do szpitala

Marzenie:

Ja i moja rodzina zawsze żyliśmy bardzo skromnie. Ja pracowałem, a żona zajmowała się czwórką naszych dzieci. Najmłodsze z pociech ma stwierdzony autyzm, co spowodowało, że żona skupiła się na opiece i nie podjęła żadnej pracy zawodowej. Byłem jedynym żywicielem rodziny.

Moją pasją zawsze był sport. Brałem udział w wielu biegach ulicznych, maratonach, ale najbardziej pokochałem jazdę na rowerze. Do pracy dojeżdżałem rowerem, w dni wolne wybierałem się na przejażdżkę i tak czasem robiłem 200 kilometrów w ciągu jednego dnia. Brałem też udział w licznych wyścigach szosowych, często stawałem na podium.

I nagle to wszystko prysło. W maju 2024 podczas operacji udrażniającej jelita dowiedziałem się, że mam raka jelita grubego z przerzutami do jamy otrzewnej. Operacja pomogła tylko na chwilę, później był tylko ból. Ponownie trafiłem do szpitala z wodobrzuszem, przestałem jeść, schudłem 20 kilogramów, a obecnie ważę 52 kg. Planowana jest chemioterapia i immunoterapia, ale jestem bardzo wycieńczony i nie spełniam wymogów, żeby zostać zakwalifikowany na tę terapię. W tej chwili wdrożono karmienie dożylne, żeby mnie trochę wzmocnić.

Pieniądze są potrzebne na dalszą drogą terapię, dojazdy do szpitala, konsultacje ze specjalistami. To wszystko przewyższa nasze możliwości.

Chciałbym jeszcze trochę pożyć. Trójka z moich dzieci jest już pełnoletnia, ale jeszcze nie założyli własnych rodzin, a ja tak bardzo chciałbym zobaczyć, że dobrze ułożyły sobie życie. Marzę, aby córka znalazła kochającego męża, a synowie żony. Moja mama umarła, nie zobaczywszy ani jednego wnuka, a moim marzeniem jest tych wnuków doczekać, wziąć na kolana i usłyszeć: dziadku.

Bardzo proszę o pomoc i wsparcie.

Dane do przelewu:

Klaudiusz można też wesprzeć przelewem na konto:

Numer konta Fundacji:

52 1050 1025 1000 0090 3010 4252

Wpłaty w obcych walutach

USD:

PL54 1050 1025 1000 0090 8058 1367

EUR:

PL32 1050 1025 1000 0090 8058 1375

GBP:

PL76 1050 1025 1000 0090 8058 1359

kod SWIFT:

INGBPLPW

Tytuł przelewu:

Klaudiusz Pawelec

Dane odbiorcy:

Fundacja Onkologiczna Rakiety, al. Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa

1,5%

KRS:

0000414091

Cel szczegółowy:

Klaudiusz Pawelec

Dane do przelewu